Termin pierwszego przesłuchania. Komisja śledcza wezwie Gowina
Pierwsze przesłuchania przed sejmową komisją śledczą odbędą się we wtorek 9 stycznia. Jednym z pierwszych świadków, którzy zostaną tego dnia wezwani, będzie były wicepremier Jarosław Gowin. - Potwierdzam, że się stawię - powiedział Jarosław Gowin w rozmowie z dziennikarzem WP Michałem Wróblewskim.
Sejmowa komisja śledcza ds. wyborów kopertowych z 2020 r. przegłosowała listę świadków, którzy będą przez nią przesłuchiwani. Pierwsze przesłuchanie odbędzie się we wtorek 9 stycznia 2024 r.
Przewodniczący komisji Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej poinformował, że pierwszymi przesłuchanymi będą:
- Jarosław Gowin - ówczesny wicepremier i minister nauki w rządzie Mateusza Morawieckiego,
- Elżbieta Witek - ówczesna marszałek Sejmu,
- Wojciech Hermeliński - były sędzia Trybunału Konstytucyjnego i szef Państwowej Komisji Wyborczej
- prof. Robert Flisiak w roli biegłego ds. epidemii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ponadto na liście świadków w kolejce do przesłuchania znaleźli się Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki, Jacek Sasin, Michał Dworczyk, Mariusz Kamiński, Adam Bielan i Artur Soboń.
Przesłuchani zostaną również Magdalena Przybysz, Mariusz Haładyj, Marek Zagórski, prezes NIK Marian Banaś, szef PKW Sylwester Marciniak, Tomasz Zdzikot - ówczesny szef Poczty Polskiej, Maciej Biernat, Przemysław Sypniewski, Tomasz Szczegielniak, Piotr Ciompa, Ewa Wrzosek, Bogdan Skwarka, Jan Nowak i i Michał Wypij.
Politycy PiS domagali się również przesłuchania Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Rafała Trzaskowskiego, jako ówczesnych kandydatów PO na prezydenta, ówczesnego marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego oraz samorządowców, którzy nie chcieli przekazać Poczcie Polskiej spisów wyborców. Tłumaczyli te wnioski mówiąc, że ci politycy doprowadzili do tego, że wybory kopertowe się nie odbyły.
Politycy nowej koalicji rządzącej nie zgodzili się na to. Wskazywali, że uchwała o powołaniu komisji śledczej mówi o badaniu organizacji wyborów kopertowych, a nie tego, dlaczego się nie odbyły. Zgodzili się jednak na przesłuchanie Tomasza Grodzkiego. Jak mówił wiceprzewodniczący komisji Jacek Karnowski z KO, Grodzki był wtedy jedną z najważniejszych osób w państwie.