Terlikowski ostro o homilii abp. Jędraszewskiego. "Przyspiesza laicyzację"
Słowa abp. Marka Jędraszewskiego znów wzbudziły kontrowersje. Metropolita krakowski stwierdził, że "mamy obowiązek dziękować Panu Bogu" za Lecha i Jarosława Kaczyńskich. "Takie kazania dzielą" - ocenił katolicki publicysta Tomasz Terlikowski.
Przypomnijmy, że w piątek w katedrze na Wawelu odprawiono mszę z okazji 72. rocznicy urodzin Lecha i Jarosława Kaczyńskich.
- To wątek bardzo osobisty. Ale my wszyscy jako wspólnota, wspólnota Kościoła, żyjąca nauką Chrystusa, mamy prawo, by dziękować za to życie śp. pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego i pana prezesa w kategoriach ludu Bożego, który cieszy się, że w nim od tylu lat są, żyją takie osoby. To nasz obowiązek dziękować Panu Bogu za nich. Mamy także obowiązek dziękowania za dar ich życia dla Polski - stwierdził podczas mszy metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski.
"Za bardzo cenię inteligencję arcybiskupa Marka Jędraszewskiego (napisał świetny doktorat i habilitację), żeby zakładać, że głosi on swoje kazania bez świadomości, jakie wywołają one reakcje" - skomentował te słowa na swoim profilu na Facebooku katolicki publicysta Tomasz Terlikowski.
"I dlatego nie mogę nie zadać pytania, czy naprawdę ksiądz arcybiskup nie dostrzega, że w podzielonym bardzo głęboko polskim społeczeństwie, w którym Kościół powinien być głosem jednoczącym, budującym mosty, łączącym, takie kazania dzielą" - zastanawia się Terlikowski.
Głośne słowa abpa Jędraszewskiego. Ojciec Gużyński nie chciał milczeć
Jego zdaniem to właśnie Kościół powinien przypominać, że jesteśmy "jedną obywatelską wspólnotą, że Chrystus, sakramenty, Kościół jest dla wszystkich, dla tych, którzy braci Kaczyńskich kochają i dla tych, którzy mają do nich stosunek niechętny czy wrogi, dla tych ze Zjednoczonej Prawicy, z Konfederacji, PSL, Platformy, a także Lewicy w jej rozmaitych odmianach". "Takie kazania, jak te z katedry na Wawelu, temu nie służą" - ocenił publicysta.
"Nie służą one także Kościołowi w innym wymiarze, wiążąc Go - wbrew zdrowemu rozsądkowi, logice, a także katolickiej teologii - z jedną z opcji politycznych. W pewnych kwestiach Kościołowi może być do niej bliżej, ale w innych (a wystarczy poczytać Franciszka, żeby mieć tego świadomość) wcale nie musi. Kościół - jeśli ma spełniać swoją rolę - ma nie tyle stawać się przybudówką jednej partii, jej religijnym przedłużeniem, ile miejscem, gdzie głoszona jest cała Ewangelia, a nie pewien rodzaj patriotycznej ideologii" - czytamy we wpisie na Facebooku.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Wiara w to, że żywe chrześcijaństwo w Polsce zostanie uratowane przez partię polityczną (jakąkolwiek) jest zwyczajnie fałszywa. Jak na razie wiele z działań i zachowań (w tym ciężka praca ministra Czarnka) sprawiają raczej, że Zjednoczona Prawica staje się jednym z czynników przyspieszających laicyzację. I niestety taką samą rolę trzeba przypisać kazaniom arcybiskupa Marka Jędraszewskiego" - ocenił Tomasz Terlikowski.