Wniosek o samorozwiązanie Sejmu? Nieoczekiwane słowa Terleckiego
- Gdyby doszło hipotetycznie do sytuacji, że przegramy jakieś ważne głosowanie, np. o odwołanie pani marszałek, to jest oczywiste, że trzeba będzie wnioskować o samorozwiązanie Sejmu - powiedział w piątek wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
Polityk dodał jednak, że nie przewiduje, że dojdzie do odwołania Elżbiety Witek, bo jest przekonany, że posłowie Zjednoczonej Prawicy będą bronić marszałek Sejmu. Terlecki stwierdził, że jest "bardzo spokojny" o wynik głosowania nad wnioskiem opozycji. - Tym bardziej, że najwyraźniej opozycja nie jest w stanie dogadać się w sprawie kandydata - stwierdził.
Głosowanie nad wnioskiem opozycji o odwołanie marszałek Sejmu ma odbyć się 15 września.
Duda zawetuje "lex TVN"? Terlecki: Nie uzgadniamy weta z prezydentem
Szef klubu PiS bronił również decyzji Witek o reasumpcji głosowania na odroczeniem obrad Sejmu dotyczących "lex TVN". - Oczywiście decyzja należała do pani marszałek, która się konsultowała ze swoimi prawnikami - powiedział. Na sugestię, że decyzję w tej sprawie podjął w istocie Jarosław Kaczyński odpowiedział, że "pani marszałek nie można nic kazać". - Postąpiła zgodnie z regulaminem Sejmu, który pozwala przeprowadzić taką reasumpcję i wszystko jest w porządku - dodał.
Wicemarszałek Sejmu pytany był również o dalsze losy projektu ustawy medialnej, tzw. lex TVN i ewentualnego weta ze strony prezydenta Andrzeja Dudy. - Pan prezydent zdaje się zapowiadać, że mu się nie do końca to podoba, więc wszystkiego można się spodziewać - powiedział. Pytany, czy weto jest uzgodnione z władzami PiS stanowczo zaprzeczył. - Nie uzgadniamy weta z panem prezydentem - odparł.