Ten samolot nie potrzebuje paliwa
Sukces niezwykłego projektu
Ten samolot nie potrzebuje paliwa, ale przewozi ludzi
Sukcesem zakończył się na lotnisku w Brukseli lot samolotu Solar Impulse - pierwszej latającej maszyny zasilanej wyłącznie energią słoneczną. Pomysłodawcy projektu chcą w ten sposób pokazać potencjał energii odnawialnej.
Ten samolot nie potrzebuje paliwa, ale przewozi ludzi - zdjęcia
Samolot wystartował w piątek o godz. 8.40 z miejscowości Payerne na zachodzie Szwajcarii. Podróż do Brukseli - rozpoczęta z 3-godzinnym opóźnieniem ze względu na silny wiatr - zajęła mu ok. 12 godzin. Piątkowy lot to zarazem pierwsza międzynarodowa podróż samolotu, który na ok.
Ten samolot nie potrzebuje paliwa, ale przewozi ludzi - zdjęcia
Jednostka ma niezwykłą konstrukcję - jest wielkości dużego pasażerskiego samolotu, jego skrzydła mają aż 63 metry, a waży tylko 1600 kg, czyli tyle, co samochód osobowy.
Ten samolot nie potrzebuje paliwa, ale przewozi ludzi - zdjęcia
Niską masę uzyskano stosując najnowsze, lekkie kompozyty. Samolot napędzają cztery nieduże silniki elektryczne, które czerpią energię z umieszczonych na skrzydłach baterii słonecznych. Nocą prąd pobierany jest z akumulatorów ładowanych za dnia. Cała konstrukcja została zoptymalizowana pod kątem oszczędności energii.
Ten samolot nie potrzebuje paliwa, ale przewozi ludzi - zdjęcia
Według pomysłodawców projektu największym wyzwaniem podczas lotu okazała się nawigacja samolotu w międzynarodowym ruchu lotniczym.
Ten samolot nie potrzebuje paliwa, ale przewozi ludzi - zdjęcia
W czerwcu samolot poleci do Francji, gdzie zostanie pokazany na paryskim pokazie lotniczym. Na rok 2013 zaplanowano lot dokoła świata większego prototypu zasilanego energią słoneczną.
Ten samolot nie potrzebuje paliwa, ale przewozi ludzi - zdjęcia
Na rok 2013 zaplanowano lot dokoła świata większego prototypu zasilanego energią słoneczną.
Ten samolot nie potrzebuje paliwa, ale przewozi ludzi - zdjęcia
Samolot zasilany wyłącznie energią słoneczną to projekt firmy Solar Impulse, stworzonej przez szwajcarskiego psychiatrę i podróżnika Bertranda Piccarda (z prawej strony na zdjęciu) oraz pilota maszyny, Andre Borschberga. - Zawsze chcieliśmy, by ten samolot stał się ambasadorem energii odnawialnej" - wyjaśnił Piccard.