HistoriaTen polski magnat zapisał swoją posiadłość w prezencie… Hitlerowi. Dlaczego nigdy o nim nie słyszałeś?

Ten polski magnat zapisał swoją posiadłość w prezencie… Hitlerowi. Dlaczego nigdy o nim nie słyszałeś?

Wywodził się z jednego z najbardziej wpływowych polskich rodów. W zależności od finansowych potrzeb lawirował między liberalizmem a skrajnym nacjonalizmem. Do tego wyjątkową sympatią darzył Hitlera. Nic dziwnego, że rodzina i otoczenie widzieli w nim wariata…

Ten polski magnat zapisał swoją posiadłość w prezencie… Hitlerowi. Dlaczego nigdy o nim nie słyszałeś?
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

To jednak nie wszystko! Skrajny megaloman, swoim współpracownikom kazał zwracać się do siebie "Najjaśniejszy Książę". Był osobą niezaradną, a rodzinny majątek potrafił doprowadzić na skraj upadku. Jego liczne skandale przysłużyły krewnym tyle wstydu, że ci postanowili go prawnie ubezwłasnowolnić. Oto sylwetka Michała "Rudego" Radziwiłła, którego ród chciałby z pewnością wymazać nie tylko z pamięci, ale i z historii…

Książę skandalista

Michał Radziwiłł urodził się w 1870 roku w Berlinie i na chrzcie otrzymał aż osiem imion. W końcu był księciem i ordynatem, więc trzeba było to efektywnie podkreślić już na samym początku. Rodzina nie przewidziała jednak, że nowy jej członek swym skandalicznym życiem doprowadzi do wewnątrzrodowych konfliktów.

"Rudy" w swym burzliwym życiu nigdy nie stronił od kobiet. Lubującego się w licznych romansach księcia trudno było namówić do małżeństwa i ustatkowania się. W końcu, gdy zbliżał się do trzydziestki, zdecydował się na ślub z prawosławną córką Rosjanina greckiego pochodzenia, Marią de Benardaky.

Związek ten był dla arystokratki istnym przekleństwem – bita i poniżana przez męża znosiła jego despotyzm przez siedemnaście lat. Jak relacjonuje Witold Banach, w swojej najnowszej książce "Radziwiłłowie. Burzliwe losy słynnego rodu": Radziwiłł fatalnie traktował swoją piękną małżonkę, dochodziło do przemocy, upokarzania, głośna stała się sprawa, gdy książę w porywie kolejnej furii wypchnął żonę z samochodu, skutkiem czego Maria złamała nogę.

Małżeństwo unieważniono w 1915 roku. Dzięki różnicom wyznaniowym na decyzję z Watykanu nie trzeba było długo czekać. Opieki nad opuszczoną Marią podjął się ojciec Michała, Ferdynand, który zapewnił utrzymanie zarówno jej, jak i dwójce swoich wnuków.

Tymczasem książę, nie tracąc czasu, przeżywał kolejne miłosne uniesienia. Tym razem jego wybranką okazała się hiszpańska wdowa, Joaquina Martinez. "Rudemu" nie przeszkadzało, że kobieta miała już dobrze pod pięćdziesiątkę. Nie uroda jednak była dla magnata najważniejszym atutem, ale majątek, dzięki któremu mógł on spłacić swoje liczne długi.

Zakochana Joaquina nie zważała na wybryki kochanka, w tym jego wyjątkową skłonność do hazardu. Małżeństwo przetrwało do 1929 roku, gdy "Rudy" zdecydował się na rozwód. Sytuacja była jednak bardziej skomplikowana niż poprzednio. Kościół katolicki ani myślał zatwierdzać wniosku księcia. Nie czekając na oficjalny rozwód, Michał Radziwiłł szybko znalazł kolejny obiekt westchnień – angielską pielęgniarkę, Mary Atkinson.

Witold Banach, w swojej najnowszej książce "Radziwiłłowie. Burzliwe losy słynnego rodu" tak, na podstawie relacji ówczesnych świadków, opisuje kolejną wybrankę "Rudego":
Mary Atkinson (…) była podobno brzydka i despotyczna, ale na kilka lat zawładnęła tracącym zdrowie księciem. Jak się wkrótce okazało, była również sprytna, wymogła na Radziwille pełnomocnictwa, które pozwalały jej na zarządzanie — nieudolne — hrabstwem przygodzickim.

Z czasem jednak i Angielka znudzi się "Rudemu". Gdy jej karta pobytu w Polsce wygasła w 1937 roku, wróciła do Londynu, a jej ukochany nie zrobił nic, aby umożliwić jej pozostanie w kraju. Mary Atkinson nie wytrzymała rozstania i kilka miesięcy później popełniła samobójstwo. Gdy załamana odbierała sobie życie, 67-letni Michał Radziwiłł rozpoczynał kolejny romans, który odbił się echem nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie.

Choroba psychiczna i procesy z rodziną

Niekontrolowane wybuchy złości, skrajna rozrzutność i ciągłe skandale obyczajowe "Rudego" naraziły go na długoletnie spory z rodziną. Szala goryczy przelała się, gdy po rozstaniu z Atkinson książę zakochał się w młodszej o ponad 30 lat Żydówce, Judycie Suchestow.

O romansie tym pisała zarówno prasa krajowa, jak i zagraniczna. Na łamach jednego z tytułów książę oświadczył, że przebywając kilka lat na Zachodzie stał się gorliwym liberałem; dodając przy tym, że w Anglii nikogo nie dziwi związek księcia z Żydówką, a on domaga się jedynie respektowania takich samych praw dla siebie i swej wybranki. Przy okazji wyraził też niechęć wobec niemieckiego konserwatyzmu, który przynosił Polsce według niego dotąd jedynie nieszczęścia.

Michał Radziwiłł na tyle stracił głowę dla atrakcyjnej Judyty, że szybko rozpoczął starania o ślub. Na przeszkodzie stała jednak nierozwiązana sprawa rozwodu z Joaquiną. Obawiając się oskarżenia o bigamię, książę rozpatrywał ponoć przejście na judaizm, co pozwoliłoby mu na ponowne zawarcie związku małżeńskiego. W okresie międzywojennym zmiany wyznania w celu powtórnego ożenku były częstą praktyką.

Wyznaniowe perypetie Michała i Judyty musiały budzić niepokój wśród Radziwiłłów. Obawiano się, że majątek rodzinny przejedzie po śmierci księcia w ręce potomka Judyty z poprzedniego małżeństwa. Na to Radziwiłłowie nie mogli pozwolić i próbowali nie dopuścić do małżeństwa z kobietą. Jego brat, Janusz Radziwiłł, wytoczył mu proces o ubezwłasnowolnienie z powodu rzekomej choroby psychicznej.

Przeciwko rozrzutnemu księciu na drogę sądową wkroczyła nawet jego własna córka, Leontyna. Procesy zaczęły się w 1937 roku, a prasa donosiła o nich czytelnikom bezustannie. Nim na dobre rozpoczęły się oficjalne zmagania, "Rudy" znalazł sobie jednak kolejną miłość – zamożną wdowę Harriet Stewart Dawson.

Nie bacząc na problemy formalno-prawne, ku zaskoczeniu wszystkich Radziwiłł zawarł z Brytyjką w 1938 roku ślub cywilny w Londynie. Po zamieszaniu związanym z legalnością małżeństwa oraz uregulowaniu spraw paszportowych, ostatecznie zezwolono parze na przyjazd do Polski na dwór w Antoninie. Był koniec lata 1939 roku, zbliżała się hekatomba II wojny światowej. A Michał Radziwiłł? Po raz kolejny zachowa się skandalicznie. Tym jednak razem – zapisze się na kartach historii wyjątkowo niechlubnie.

Zapis dla Hitlera

Janusz Radziwiłł, który pozwał "Rudego", był całkowitym przeciwieństwem starszego brata – patriota, senator, współpracownik Józefa Piłsudskiego. Gdy wybuchła wojna, w swym majątku w Ołyce organizował pomoc nie tylko dla władz, ale także dla wszystkich uciekających przed niemiecką inwazją. Podczas okupacji osobiście interweniował u Hermanna Göringa o wstrzymanie represji wobec Polaków.

Gdy wszystkie swe siły poświęcał on dla sprawy polskiej, jego brat Michał w skandaliczny sposób dopasował się do nowych warunków. Z radością witał wkraczające do Polski hitlerowskie wojska. Podczas wieców wygłaszał poddańcze mowy oraz mienił się "Wielkim Niemcem". Szczytem hipokryzji było ofiarowanie majątku w Antoninie w darze dla… Adolfa Hitlera. Miał przy tym nadzieję, że uda mu się w zamian za swój ofiarny gest otrzymać rentę oraz zostać wpisanym na Volkslistę.

Michał Radziwiłł szybko zapomniał w swoim rzekomo silnym liberalizmie oraz związku z Żydówką. Niemcy mieli jednak o wiele lepszą pamięć. Führer podarunku od "Rudego" nie przyjął, ponieważ, jak pisze Witold Banach w swojej najnowszej książce "Radziwiłłowie. Burzliwe losy słynnego rodu": (…) uznano, że przecież nie można przyjąć czegoś, co i tak zostało skonfiskowane. Namiestnik Greiser nie bardzo przejął się deklaracjami Michała Radziwiłła i orzekł konfiskatę jego majątku.

Niepocieszonego księcia czekały jeszcze kolejne niepowodzenia. Najpierw jego żona Harriet, widztu wstaw treśćąc prohitlerowską postawę męża, wyzwała go od "niemieckich świń" i ostatecznie się z nim rozstała. Następnie w 1944 roku Niemcy odmówili Michałowi wpisania na Volkslistę. Był to koniec rozrzutnego prowadzenia się "Rudego". Po wojnie mężczyzna starał się o odzyskanie majątku, który nie tak dawno ochoczo ofiarowywał wodzowi Trzeciej Rzeszy. Ostatecznie jednak książę opuścił Polskę.

Sprawy przybrały dla niego tak nieprzychylny obrót, że zdecydował się na desperacki powrót do swojej drugiej żony, Joaquin Martinez. Tej samej, z którą tak usilnie przez lata chciał się rozwieść. Los dla "Rudego" okazał się na końcu wyjątkowo łaskawy. Hiszpanka zapewniła mu utrzymanie w swoim majątku na Teneryfie, gdzie w zapomnieniu dożył swych ostatnich dni. Zmarł w wieku 85 lat.

Zainteresował Cię ten tekst? Na łamach portalu CiekawostkiHistoryczne.pl przeczytasz również o tym ilu Żydów walczyło o polską niepodległość w Legionach Piłsudskiego.

Bartosz Borkowski - Absolwent Wydziału Historii UW. Pedagog, pasjonat historii Dwudziestolecia Międzywojennego oraz dziejów najnowszych. Twórca kanału na YouTube – „Międzywojenna TV".

Historię jednego z najpotężniejszych rodów w polskiej historii poznacie dzięki książce Witolda Banacha pt. „Radziwiłłowie. Burzliwe losy słynnego rodu”. Kliknij i kup z rabatem.

Źródło artykułu:ciekawostkihistoryczne.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)