Telewizja kablowa Toya nadużyła pozycji rynkowej
Nieuczciwie ustalając wysokość opłat od abonentów, łódzka telewizja kablowa Toya nadużyła swojej pozycji rynkowej - stwierdził Prezes UOKiK.
18.01.2007 07:10
Prezes Urzędu wszczął postępowanie antymonopolowe na podstawie licznych skarg konsumentów. W jego toku stwierdzono, że Toya, posiadająca ponad 40 proc. udziałów na lokalnym rynku kablówek w Łodzi, wykorzystała swoją pozycję rynkową.
Prowadzone postępowanie wykazało, że Toya pobierała od konsumentów korzystających z identycznego pakietu programów zróżnicowane opłaty abonamentowe. Jedynym kryterium mającym wpływ na cenę było miejsce zamieszkania np. osiedle, ulica. Wykorzystując swoją siłę rynkową Toya ustalała wysokość opłaty w zależności od tego, czy na danym terenie działalność prowadzi konkurent – jeśli tak, były one stosunkowo zmniejszane. Zdaniem Prezesa Urzędu takie działania zmierzały do ograniczenia konkurencji na lokalnym rynku telewizji kablowej.
Różnicowanie cen jest dopuszczalne, jeśli ma ekonomiczne uzasadnienie a kryteria są przejrzyste i jednolite dla wszystkich kontrahentów. Tymczasem spółka Toya nie przedstawiła żadnych wiarygodnych kalkulacji i danych usprawiedliwiających pobieranie odmiennych opłat abonamentowych od konsumentów.
W toku postępowania Toya przyznała się do stosowania praktyk ograniczających konkurencję i zobowiązała się do zmiany zakwestionowanej praktyki do 15 lutego br. Na spółkę nie została nałożona kara pieniężna - poinformowała Małgorzata Cieloch, Rzecznik prasowy UOKiK.