Telewizja drogo płaciła za zwolnienia
Elżbieta Więcławska-Sauk, posłanka Prawa i Sprawiedliwości, zamierza złożyć interpelację do ministra skarbu państwa w sprawie marnotrawienia publicznych pieniędzy przez Telewizję Polską. Rozważa także możliwość złożenia doniesienia do prokuratury na prezesa TVP Roberta Kwiatkowskiego. Chodzi o odszkodowania, jakie TVP musiała zapłacić bezprawnie zwolnionym dziennikarzom.
16.03.2004 | aktual.: 16.03.2004 09:02
– Prezes Robert Kwiatkowski pod pretekstem oszczędności zwolnił z pracy wielu doświadczonych dziennikarzy, zaś prawdziwe przyczyny były czysto polityczne. Wszyscy zwolnieni wygrali w sądzie pracy, a telewizja musiała wypłacić im odprawy, odszkodowania i pokryć koszty sądowe– mówi Elżbieta Więcławska-Sauk, która sama została zwolniona z łódzkiego oddziału TVP. – Telewizja jest spółką państwową. Gdyby podatnicy wiedzieli, jak marnotrawione są ich pieniądze, przestaliby w ogóle płacić abonament i mieliby rację. Tyle mówi się o braku środków na programy, a pieniądze wyrzuca się na odszkodowania, które są skutkiem błędnych decyzji.
Zwolnienia dotknęły wszystkie ośrodki telewizji publicznej, jednak w łódzkim oddziale były największe. Pracę straciło dziewięciu dziennikarzy, czyli jedna trzecia zespołu. Na odprawy, odszkodowania i koszty sądowe w łódzkim oddziale wydano 320 tys. zł, czyli tyle, ile kosztuje wyprodukowanie jednego spektaklu teatru telewizji – podała posłanka.