Telewizja Al-Dżazira pozywa do sądów międzynarodowych władze Egiptu
Katarska telewizja Al-Dżazira poinformowała, że pozwie władze Egiptu do sądów międzynarodowych w związku z zamknięciem jej stacji w Kairze i zatrzymaniem jej reporterów. Komunikat Al-Dżaziry nie wyjaśnia, gdzie złoży ona skargę.
Al-Dżazira podała również, że zwróci się do ONZ, aby bronić "wolności słowa i wolności prasy" oraz prawa dziennikarzy do tego, by "nie umierać w Egipcie".
- Al-Dżazira poinformowała swych prawników, by podjęli wszelkie wymagane kroki na całym świecie, tak aby jej dziennikarze mogli swobodnie pracować w tym kraju (Egipcie), bez obaw o to, że zostaną aresztowani czy napadnięci - głosi komunikat katarskiej sieci.
Londyńska firma Carter-Buck, która zajmuje się obsługą prawną Al-Dżaziry, poinformowała, że została poinstruowana, iż ma podjąć kroki przeciw egipskim władzom w sądach międzynarodowych i w ONZ, ale również Carter-Buck nie ujawnił, do jakich instancji sądowych ma zamiar się zwrócić.
Zarówno władze egipskie, jak i kancelaria Carter-Buck nie skomentowały oświadczenia Al-Dżaziry - pisze Associated Press.
Na początku września egipski sąd nakazał lokalnemu oddziałowi telewizji Al-Dżazira i trzem innym stacjom wstrzymanie nadawania. Stacje te znane były z informowania o protestach islamistów w Egipcie.
W dniu zamknięcia Al-Dżaziry w kairskim biurze pracowało 28 osób, które zostały na krótko zatrzymane. Katarska sieć twierdzi jednak, że od tego czasu co najmniej dwóch jej reporterów zostało znów zatrzymanych.
Decyzja sądu administracyjnego nie była zaskoczeniem, zważywszy na kampanię rządu przeciwko mediom sympatyzującym - zdaniem władz - z obalonym przez wojsko 3 lipca prezydentem Mohammedem Mursim, wywodzącym się z Bractwa Muzułmańskiego.
W dzień po decyzji sądu Al-Dżazira zamieściła na swojej stronie internetowej oświadczenie, w którym "kategorycznie stwierdziła", iż władze Egiptu celowo zagłuszają jej sygnał satelitarny, przez co kilka razy stacja była zmuszona do zmiany częstotliwości nadawania.
Trzy egipskie ministerstwa wydały wcześniej oświadczenie, w którym relacje telewizji Al-Dżazira Mubaszer Misr uznano za "zagrożenie narodowe". Ten lokalny oddział Al-Dżaziry oskarżono o rozsiewanie "plotek szkodliwych dla egipskiego bezpieczeństwa narodowego i zagrażających jedności kraju".
Telewizja Al-Dżazira Mubaszer Misr obszernie relacjonowała protesty Bractwa Muzułmańskiego po obaleniu Mursiego. W ostatnich tygodniach stacja ta zaczęła nadawać przesłania ukrywających się członków Bractwa, poszukiwanych przez władze.
Stacja Al-Dżazira ma siedzibę w Katarze; władze tego kraju popierały obalonego prezydenta Mursiego.