Tragedia rozegrała się, kiedy kilkoro członków rodziny miało zająć się podkuwaniem koni na swojej farmie, a pomagać im miał im 47-letni pracownik z Meksyku, Jesus Mora Flores. W pewnym momencie jednak 5-latka oddaliła się w nieznanym kierunku.
Po kilkunastu minutach ojciec dziecka usłyszał przeraźliwy krzyk swojej córki. Kiedy przybiegł na miejsce zobaczyła, jak 47-latek molestuje bezbronną dziewczynkę. Bez chwili zawahania kilkakrotnie uderzył Meksykanina w głowę i zadał kilka innych ciosów.
Następnie zadzwonił pod numer alarmowy, domagając się natychmiastowego przyjazdu karetki. - On zgwałcił moją córkę, pobiłem go, a teraz umiera. Potrzebuję pilnie karetki - mówił roztrzęsiony mężczyzna.
Według policji pozostali członkowie rodziny robili w tym czasie wszystko, co w ich mocy, aby uratować życie Floresa, przeprowadzając m.in. reanimację. Mimo to mężczyzna zmarł.
Prokurator po dokładnym przeanalizowaniu sprawy, zdecydował, że ojciec 5-latki nie zostanie oskarżony o zabójstwo.
