Te regiony są wolne od COVID-19. Zero zgonów, zero przypadków
Na mapie polskiej epidemii przybywa regionów wolnych od COVID-19. Już w 19 powiatach przez tydzień nie odnotowano nowych przypadków zakażeń koronawirusem ani też nowych zgonów. W 66 powiatach nie było ostatnio ofiar epidemii. Jedyne zagrożenie, jakie widzą eksperci, to grupa osób niezaszczepionych, narażona na infekcję indyjskim wariantem Delta.
- Jest 19 powiatów, gdzie nie ma zarówno nowych przypadków, jak i zgonów. Jest też 13 powiatów, gdzie nie ma nowych przypadków, a w 66 powiatach nie odnotowano nowych ofiar - tak najnowsze raporty Ministerstwa Zdrowia podsumowuje Piotr Tarnowski, programista, który w wolnym czasie zajmuje się analizą danych o epidemii.
Na opracowywanych przez siebie mapach jeszcze w kwietniu i maju pokazywał żółte i czerwone strefy zagrożenia koronawirusem. Od niedawna sytuacja się zmieniła. Tarnowski skupia uwagę na regionach, gdzie nowe doniesienia o zakażeniach pojawiają się coraz rzadziej.
Należy do nich m.in. innymi województwo warmińsko-mazurskie, niedawny lider trzeciej fali epidemii. W powiecie nidzickim (działał tam duży szpital tymczasowy) w ciągu tygodnia nie odnotowano ani jednego przypadku zakażenia i zgonu związanego z COVID-19. Ofiar epidemii nie odnotowano również w 12 innych powiatach tego województwa.
- Pierwszy raz mogę powiedzieć, że sytuacja jest niezła. Nie mamy ognisk zakażeń, tylko pojedyncze przypadki. Widzę też przestrzeń dla dalszego luzowania obostrzeń, o ile ludzie zachowają rozsądek - komentuje w rozmowie z WP Janusz Dzisko, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Olsztynie.
Podkreślił, że takie dane mogą być związane z pierwszymi efektami nabycia odporności populacji mieszkańców województwa. Około 500 tys. osób jest zaszczepionych, a 600 tys. przechorowało COVID-19. Województwo liczy 1,4 mln mieszkańców.
Koronawirus. To jeszcze nie koniec. Wariant Delta i niezaszczepieni
- Nie ogłaszałbym jednak końca epidemii. Mamy kilkaset tysięcy mieszkańców, czyli sporą grupę osób, które nie przystąpiły do szczepień. Są oni narażeni na infekcję mutacją koronawirusa, określaną jako indyjski wariant Delta. Występowanie tego wariantu potwierdziliśmy w próbkach wymazów od pacjentów z naszego regionu - dodaje dyrektor Dzisko.
Podkreśla, że przy aktualnym poziomie zakażeń (10 czerwca stwierdzono ich 10) inspekcja może sobie pozwolić na powrót do działań spoza zakresu epidemii. Chodzi m.in. o wakacyjne badania jakości wody w kąpieliskach czy kontrole stanu czystości w barach obsługujących turystów.
Przypomnijmy, że jeszcze 5 maja tylko jeden powiat w Polsce - Kolno i okolice w woj. podlaskim - nie miał odnotowanych nowych zakażeń. Aktualnie w całej Polsce wskaźnik nowych infekcji koronawirusem na 100 tys. mieszkańców spadł poniżej jeden. Na przełomie maja i kwietnia w wielu regionach przekraczał on 100 i w całym kraju wprowadzono częściowy lockdown gospodarki.
W rozmowie z RMF FM minister zdrowia Adam Niedzielski przestrzegał przed nadmiernym optymizmem w walce z koronawirusem. Jego zdaniem czwarta fala jest cały czas realnym zagrożeniem.
- Czwarta fala może powstać ze względu na zwiększenie mobilności (...), a z drugiej strony ze względu na mutacje wirusa - komentował sytuację minister Niedzielski. - Mogą pojawić się nowe mutacje, przed którymi szczepienie nie będzie chroniło. To, co obserwujemy w tej chwili, nie wyczerpuje tego, co może pojawić się w przyszłości. Brytyjski wariant wirusa nauczył nas, że to jest zupełnie nowa choroba - tłumaczył.
Szef MZ dodał, że uznaje obecnie obowiązujące obostrzenia za liberalne. Nie jest zwolennikiem całkowitego zniesienia obowiązku noszenia maseczek ochronnych.