Jest reakcja na "Taśmy Obajtka". Przedsądowe wezwanie wobec "GW"
Daniel Obajtek, szef PKN Orlen chce pozwać "GW" za serię materiałów na jego temat. W imieniu Obajtka, który domaga się przeprosin i usunięcia artykułów, wezwanie przedsądowe wobec złożył mec. Maciej Zaborowski.
"Taśmy Obajtka" budzą wiele kontrowersji i skupiają uwagę opinii publicznej. Za oskarżenia wysnute pod swoim adresem Daniel Obajtek ma pozwać "Gazetę Wyborczą", o czym w środę 3 marca poinformował polsatnews.pl.
Taśmy Obajtka. Przedsądowe wezwanie
W sprawie szefa PKN Orlen i "Taśm Obajtka" pod siedzibą Agory w Warszawie w czwartek odbyła się konferencja prasowa z udziałem mec. Macieja Zaborowskiego, tego samego, który reprezentował syna premier Beaty Szydło - Tymoteusza.
- Chciałbym złożyć krótkie oświadczenie. W dniu dzisiejszym rano, około godziny 10 na adres "Gazety Wyborczej", a także dziennikarzy i wydawcy, którzy przez ostatnie dni naruszali dobra osobiste Daniela Obajtka wysłano wezwanie przedsądowe. Dobra osobiste w postaci czci, dobrego imienia i prawa do prywatności - mówił mec. Maciej Zaborowski.
Daniel Obajtek domaga się przeprosin. Powodem "Taśmy Obajtka"
Adwokat szefa PKN Orlen zaznaczył, że pismo zawiera szereg wezwań. - Po pierwsze to wezwanie do natychmiastowego zaniechania publikacji naruszających dobra osobiste Daniela Obajtka. Żądamy także usunięcia materiałów naruszających te dobra. Dodatkowo prezes PKN Orlen domaga się przeprosin i wpłacania 200 tys. złotych na rzecz stowarzyszenia Syndrom Tourette'a - przekazał mecenas.
W opinii Zaborowskiego "Taśmy Obajtka" nie mają nic wspólnego z rzetelnym dziennikarstwem. - To lincz medialny, który może spotkać każdego z nas. Chciałbym zwrócić uwagę, że naruszono też jedną z podstawowych praw konstytucyjnych: zasada domniemania niewinności. To nie redakcja jest od wydawania wyroków, a niezależne sądy - podkreślił mec. Zaborowski.
Jak dodał Zaborowski, "to informatorzy 'GW', mają zasądzone wyroki, a nie Daniel Obajtek". - Dziękuję, że państwo tu jesteście. Będę starał się państwa informować o dalszych krokach w sprawie - zaznaczył.
Daniel Obajtek w ogniu krytyki. Powodem "Taśmy Obajtka"
"Taśmy Obajtka" wypłynęły przed tygodniem. Ich kontynuacja miała miejsce w środę 3 marca, w kolejny artykule poświęconemu sprawie. Opublikowała je "Gazeta Wyborcza", której dziennikarze sugerują, że szef PKN Orlen Daniel Obajtek w czasie gdy sprawował urząd wójta Pcimia, miał łączyć funkcję samorządowca z kierowaniem firmą, co jest zabronione prawnie.
Na nagraniach, do których dotarli dziennikarze "GW", słychać, jak Daniel Obajtek rozmawia z osobą o imieniu Szymon. W opinii redakcji ma być to dyrektor handlowy firmy TT Plast i to właśnie jemu, Daniel Obajtek miał wydawać polecenia. "Mówił, jak zdobywać kontrahentów, dyktował ceny i marże - de facto kierował spółką" - czytamy.
W sprawie pierwszego artykułu ws. "Taśm Obajtka" spółka PKN Orlen wydała oświadczenie. "Informujemy, że artykuł pt. 'Taśmy Obajtka', który ukazał się na łamach "Gazety Wyborczej" oraz na portalu wyborcza.pl zawiera nieprawdziwe informacje, szereg bezpodstawnych sugestii i manipulacji, które wprowadzają w błąd opinię publiczną. Stawiane w artykule tezy, niemające potwierdzenia w faktach, a oparte na nagraniach, których pochodzenia, integralności, czasu i okoliczności utrwalenia nie sposób stwierdzić, uderzają w wizerunek PKN ORLEN, jak również naruszają dobre imię Prezesa Daniela Obajtka" - podkreśla spółka.