Pies wpadł do rzeki w mieście Arequipa, w Peru. Próbował się wydostać, wślizgując się na kamień. Na szczęście w nurcie rzeki wypatrzył go taksówkarz.
Mężczyzna wyciągnął psa z wody, zanim rzeka zdążyła ponownie porwać czworonoga. Pytany przez media o swoją reakcję stwierdził, że to był po prostu ludzki odruch.
– Nikt normalny nie przeszedłby obojętnie obok tonącego psa – dodał.