"Takiego projektu nie realizował jeszcze żaden rząd"
Takiego projektu nie realizował dotąd żaden z europejskich rządów. Polska podejmuje naprawdę pionierskie działania w ramach walki z nierównym traktowaniem - pisze w felietonie dla Wirtualnej Polski minister Elżbieta Radziszewska.
29 czerwca w Kancelarii Premiera odbyła się konferencja pod hasłem "Rząd równych szans - Administracja przeciw dyskryminacji". Jeśli ktoś w haśle tym chce widzieć kolejny pusty slogan, pragnę wyprowadzić go z błędu. Wspomniana konferencja zainaugurowała bowiem unikalne w skali całej Unii Europejskiej przedsięwzięcie. Chodzi o realizowany przez rząd we współpracy ze Szkołą Główną Handlową i Uniwersytetem Jagiellońskim projekt "Równe Traktowanie Standardem Dobrego Rządzenia".
Coraz większa jest wśród Polaków świadomość, że dyskryminacja to poważny problem. Jej powodów jest wiele. Każdy i każda z nas może się z nią spotkać. Jakże często jednak nie potrafimy właściwie reagować na dyskryminujące nas i innych słowa czy zachowania. Niejednokrotnie brakuje nam nie tylko dobrej woli, ale i podstawowej wiedzy o nierównym traktowaniu.
Nie bez powodu dyskryminacja kojarzy się w Polsce wielu z hałaśliwymi żądaniami ultraradykalnych, promujących tzw. "nową emancypację" środowisk, które optują bez ustanku np. za aborcją "na życzenie" (zresztą przed każdymi wyborami do Parlamentu). Nierzadko machamy ręką na tę "wiecznie postępową" retorykę. Skutek tej ekstremistycznej propagandy jest taki, że rzeczywistych przypadków dyskryminacji nie umiemy i nie chcemy wokół siebie dostrzegać, nawet gdy (np. w urzędzie bądź miejscu pracy) stajemy się w końcu jej świadkami czy ofiarami.
Dlatego dobrze się więc stało, że - m.in. dzięki europejskiemu współfinansowaniu - po raz pierwszy w Polsce kompleksowo zbadane zostaną przez zespół prowadzony przez wybitnych socjologów z UJ oraz przez naukowców z SGH wszystkie najważniejsze obszary dyskryminacji: ze względu na płeć rasę, pochodzenie etniczne i narodowość, ze względu na wyznanie bądź światopogląd, wiek, niepełnosprawność, status społeczny oraz orientację seksualną w społeczeństwie i ministerstwach.
Jak słusznie zauważyła podczas konferencji w Kancelarii Premiera prof. Krystyna Slany, na tak szeroko zakrojone badania z powodu braku środków polscy naukowcy nie mogli sobie dotąd pozwolić. A tak - dzięki realizowanemu projektowi - rezultaty naukowych dociekań staną się podstawą do przygotowania przez rząd pierwszego w historii Polski programu na rzecz równego traktowania.
Jeszcze w tym roku w specjalnych prorównościowych i antydyskryminacyjnych szkoleniach zacznie brać udział prawie 400 urzędników administracji państwowej. Na wczorajszej konferencji wręczyłam też nominacje 45 Koordynatorom ds. Równego Traktowania, którzy funkcję tę pełnić będą we wszystkich ministerstwach, urzędach wojewódzkich, wybranych urzędach centralnych i w Głównym Inspektoracie Pracy. W najbliższych miesiącach zdobędą oni odpowiednie kwalifikacje, by stać na straży zasady równego traktowania w instytucjach, które ich zatrudniają, a także w tych obszarach życia społecznego, które instytucje te swoimi działaniami obejmują.
W ten oto sposób zaczyna powstawać na naszych oczach prawdziwa "sieć równości" (zapraszam przy okazji do odwiedzania strony internetowej www.siecrownosci.gov.pl i obejrzenia spotu "OKO" opracowanego na rzecz kampanii społecznej towarzyszącej projektowi), do której - mam nadzieję - dołączać będą stopniowo ci wszyscy, dla których walka z dyskryminacją z każdego powodu jest sprawą naprawdę istotną i ważną, a nie tylko kwestią zbijania politycznego kapitału na zideologizowanej ponad wszelką miarę "emancypacyjnej" retoryce.
Samymi sloganami, choćby najkrzykliwszymi, dyskryminacji i krzywdy z nią związanej zlikwidować się nie da. Trzeba je jeszcze umieć przekuwać w rzeczywistość rzetelnym, pozytywistycznym działaniem. Wierzę, że projekt "Równe Traktowanie Standardem Dobrego Rządzenia" będzie służył w Polsce prawdziwej społecznej zmianie.
Elżbieta Radziszewska specjalnie dla Wirtualnej Polski