Trwa ładowanie...

"Taki sobie wybrałam". Była prawa ręka Błaszczaka z zarzutami

Agnieszka G., czyli była dyrektorka Centrum Operacyjnego MON za czasów PiS, usłyszała zarzuty przekroczenia uprawnień służbowych w związku z nabyciem i bezprawnym wydaniem zegarka przeznaczonego na cele promocyjne MON. Podejrzana nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień.

Agnieszka G.Agnieszka G.Źródło: East News
d2jo7ba
d2jo7ba

- Wydział do Spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie nadzoruje postępowanie przeciwko Agnieszce G., byłej dyrektor Centrum Operacyjnego MON, a w chwili czynu pełniącej funkcję doradcy społecznego ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, i Jolancie L., w chwili czynu pełniącej funkcję dyrektora Departamentu Administracyjnego MON - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba.

Obie są podejrzane o przekroczenie (w listopadzie 2023 r.) uprawnień w zakresie dysponowania środkami budżetowymi. Chodzi o nabycie zegarka marki Longines La Grande Classique wartego 5100 zł ze środków MON i wydania go Agnieszce G. pod pozorem przeznaczenia do wręczenia członkom wizytującej Ministerstwo Obrony Narodowej delegacji zagranicznej, czym działały w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Śledztwo zostało wszczęte 17 kwietnia 2024 r. na podstawie materiałów Służby Kontrwywiadu Wojskowego. W toku postępowania dokonano zatrzymania w domu Agnieszki G. luksusowego zegarka, a także całej dokumentacji ws. jego zakupu, w tym wiadomości email, którą Agnieszka G. wysłała do Jolanty L.

"Taki sobie wybrałam" - napisała była prawa ręka Błaszczaka, dołączając link internetowy z zegarkiem.

d2jo7ba

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przesłuchanie Ziobry? Bosacki: Za dwa tygodnie opinia biegłego

Agnieszka G. przesłuchana w charakterze podejrzanej nie przyznała się do popełnienia zarzuconego jej czynu i odmówiła składania wyjaśnień.

Jolanta L. przesłuchana w charakterze podejrzanej również nie przyznała się do popełnienia zarzuconego jej czynu i złożyła wyjaśnienia, w których zaprzeczyła swojemu udziałowi w zdarzeniu.

- Aktualnie śledztwo znajduje się już na końcowym etapie postępowania. Za popełniony za podejrzane czyn grozi kara pozbawienia wolności do lat 10 - dodaje rzecznik prokuratury.

d2jo7ba
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2jo7ba
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2jo7ba
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj