Tak zadrwili z Putina przy okazji pogrzebu królowej. Nie dadzą mu zapomnieć
Władimir Putin to "największy nieobecny" na uroczystościach pogrzebowych w Londynie. Brytyjskie władze i media jednoznacznie wskazały, że obecność dyktatora z Rosji na pożegnaniu królowej Elżbiety nie jest przewidziana. Z satysfakcją odnotowują to niezależne media ze Wschodu.
Władimir Putin jest jednym z kilku przywódców, którzy nie zostali zaproszeni na uroczysty pogrzeb królowej Elżbiety II w Londynie. Brytyjczycy od początku napaści Rosji na niepodległą Ukrainę, są w gronie państw, które najbardziej wspierają Kijów.
Drwiny z Putina. Karykatura mówi wszystko
Brak zaproszenia z Wielkiej Brytanii miał rozwścieczyć dyktatora z Kremla. Dziennik "The Times" skomentował to graficznym żartem, który pokazała w mediach społecznościowych NEXTA.
- Jest zaproszenie z zachodu - oznajmia Putinowi jeden z generałów. - Na pogrzeb królowej - nie ukrywa zadowolenia rosyjski dyktator. - Nie, przed trybunał - pada odpowiedź. "Piękna karykatura" - komentuje stacja.
Władimir Putin złożył królowi kondolencje na wieść o śmierci królowej, ale inwazja Rosji na Ukrainę sprawiła, że jego obecność w Londynie nie była możliwa - zauważa Sky News.
Londyn nie dla Putina. "Wściekła reakcja Kremla"
Brytyjska telewizja komentuje, że "Kreml zareagował wściekle, uznając brak zaproszenia za afront".
- Uważamy, że brytyjska próba wykorzystania narodowej tragedii, która dotknęła serc milionów ludzi na całym świecie dla celów geopolitycznych, aby wyrównać rachunki z naszym krajem w dniach żałoby, jest głęboko niemoralna - stwierdziła rzeczniczka rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych Maria Zacharowa.
Zaproszenia na pogrzeb królowej w Opactwie Westminsterskim nie wysłano również do Białorusi, Afganistanu, Birmy, Syrii i Wenezueli. Iran, Korea Północna i Nikaragua reprezentowane były tylko na szczeblu ambasadorów.
Watykan ogłosił wcześniej, że papież Franciszek nie będzie brał udziału w pogrzebie królowej.