Tak Rosjanie chcą "zablokować" Bałtyk
Rosyjska marynarka wojenna otrzyma w tym roku nowe radary pozahoryzontalne Podsołnuch-C, które zwiększą kontrolę ruchu jednostek na Bałtyku i Morzu Czarnym - informuje defence24.pl. Rosjanie twierdzą, że to odpowiedź na zwiększenie aktywności sił NATO przy ich granicach.
11.01.2017 | aktual.: 11.01.2017 14:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nowe radary pozwolą rosyjskiej marynarce na kontrolę Cieśnin Duńskich i Cieśnin Tureckich bez konieczności używania w tym celu okrętów i samolotów. Urządzenia, które zostaną uruchomione do końca 2017 roku - według agencji Interax - mogą śledzić obiekty w odległości ok. 400 km, ale eksperci twierdzą, że faktyczny zasięg może być o wiele większy i sięgać 900 km.
Zaletą radarów pozahoryzontalnych jest możliwość wykrywania obiektów niewidocznych dla urządzeń, które operują w paśmie mikrofal. Jak zauważa defence24, jeśli Rosjanom uda się połączyć radary z rakietowymi bateriami nadbrzeżnymi, to wszystkie jednostki pływające na Bałtyku i Morzu Czarnym będą zagrożone.
Radary będą włączone do systemów obrony przeciwlotniczej i ochraniać m.in. obwód kaliningradzki oraz Krym.
Wcześniej radary Podsołnuch-C zainstalowano na wybrzeżu Morza Ochockiego, Morza Japońskiego i Morza Kaspijskiego.