ŚwiatTak Rosja chce uczcić 1000-lecie śmierci księcia Włodzimierza Wielkiego

Tak Rosja chce uczcić 1000-lecie śmierci księcia Włodzimierza Wielkiego

Tak Rosja chce uczcić 1000-lecie śmierci księcia Włodzimierza Wielkiego
Źródło zdjęć: © AFP | Alexei Druzhinin
25.05.2015 15:57, aktualizacja: 25.05.2015 17:10

Nawet miliard rubli mogą kosztować rosyjskie obchody tysięcznej rocznicy śmierci księcia i świętego Włodzimierza I Wielkiego, chrzciciela Rusi Kijowskiej - donosi serwis internetowy RBC. Ich częścią jest plan postawienia w Moskwie... 24-metrowego pomnika Włodzimierza. Według serwisu Vocative całe przedsięwzięcie wpisuje się w putinowską kampanię szerzenia patriotyzmu odwołującego się do religii. Ważny w prawosławiu święty stał się już jakiś czas temu przedmiotem napięć na tle konfliktu Rosji i Ukrainy.

W ramach obchodów przewidziano m.in. koncerty, wystawy, a nawet renowacje kościołów. Choć rocznica śmierci świętego przypada w lipcu, różne imprezy mają się toczyć do końca tego roku. Wydarzenia te obejmą nie tylko Moskwę, ale też inne miasta Rosji, jak również anektowany przed rokiem Krym. To właśnie na półwyspie książę Włodzimierz przyjął w 988 r. chrzest. Część obchodów ma się odbyć również poza Rosją. RBC wymienia szereg różnych krajów od Chin po USA - jest wśród nich także Polska - ale nie precyzuje, co dokładnie będzie się w nich działo.

Strona internetowa pisze o 76-punktowej liście związanej z 1000-leciem śmierci świętego, na które ma być przeznaczone 530 mln rubli (na tę kwotę składają się sumy z budżetu federalnego, regionalnych i "źródeł pozabudżetowych"). Ale według RBC to nie wszystko i faktyczne koszty będą dużo większe.

Jednym z najbardziej kontrowersyjnych punktów jest plan postawienia w Moskwie, na Wzgórzach Worobiowych, olbrzymiego pomnika księcia Włodzimierza. Według udostępnionego projektu statua przedstawia świętego z mieczem przy pasie i trzymającego wielki krzyż. Jak podają media, może do tego dojść na początku listopada. Nie wszyscy mieszkańcy są jednak zachwyceni tym pomysłem. Drugi, dużo mniejszy, posąg świętego ma także stanąć w Smoleńsku - miasto leży nad Dnieprem, w wodach którego Włodzimierz został ochrzczony.

Choć obchody rocznicy śmierci Włodzimierza są planowane już od 2013 r., obecnie cieniem kładzie się na nich sytuacja polityczna i konflikt na wschodzie Ukrainy. W grudniu zeszłego roku podczas dorocznego orędzia prezydent Władimir Putin stwierdził, że Krym "jest dla nas takim świętym miejscem, jak Wzgórze Świątynne dla wyznawców judaizmu i islamu". Ostro zareagował wówczas niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung", który przypominał, że Włodzimierz był księciem kijowskim. Krytykę "SZ" opisała także Polska Agencja Prasowa.

Z kolei rosyjski historyk Nikołaj Swanidze, komentując dla RDC uroczystości na cześć księcia Władimira, stwierdzi, że mają one na celu stworzenie paraleli między ważnym w prawosławiu świętym a Putinem, który przyłączył Krym, miejsce jego chrztu, do Rosji.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (36)
Zobacz także