Wszystko jasne. Przenoszą sprzęt spod fińskiej granicy do Ukrainy [RELACJA NA ŻYWO]
Trwa 207. dzień wojny w Ukrainie. Ze zdjęć satelitarnych wynika, że Rosjanie przemieszczają dużą cześć obrony przeciwlotniczej, wraz z amunicją, z terenów wokół Sankt Petersburga do Ukrainy – podaje fiński serwis Yle. Wcześniej ich "zniknięcie" spod metropolii nie zostało publicznie odnotowane ani w Rosji, a w żadnym z krajów zachodnich. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- • Papież Franciszek powiedział neapolitańskiemu dziennikowi "Il Mattino", że "potrzebne są konkretne kroki, by zakończyć szaleństwo wojny na Ukrainie i wiele innych wojen trwających na świecie". Wyraził przekonanie, że niezbędna jest "kreatywność" w budowie pokoju.
- • Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie wykluczył, że jego kraj może odzyskać anektowany przez Rosję w 2014 roku Półwysep Krymski na drodze dyplomacji. Słowa te padły w wywiadzie dla agencji Reutera.
- • "Wojska okupacyjne podały, że 18 września doszło do kolejnego ostrzału kolonii w okupowanej Ołeniwce (gdzie przetrzymywani są ukraińscy jeńcy wojenni). Zginął ukraiński jeniec” – powiadomił portal Ukraińska Prawda.
- • Nowe nagranie przechwycone przez Ukraińców pokazuje zupełny rozkład jednostki armii Putina. Rosyjski żołnierz relacjonuje, że przełożeni pozostawili ich na linii frontu. - Zostawili nas tutaj jak j... psy - żali się szeregowy z Rosji.
Ambasador Ukrainy w USA Oksana Markarowa oskarżyła Rosję w niedzielę o "zbrodnie wojenne na masową skalę". "To tortury, gwałty, zabójstwa" – wyszczególniła w programie ABC "This Week".
Markarowa uznała za ważne, aby wszyscy poznali prawdziwe oblicze agresji i ataku terrorystycznego, który prowadzi Rosja.
"Dlatego musimy jak najszybciej wyzwolić całe terytorium Ukrainy, bo Rosjanie celują wyraźnie we wszystkich Ukraińców. Całe rodziny. Dzieci. Nie ma więc w tym wszystkim żadnej logiki wojennej. To jest po prostu terroryzowanie i popełnianie ludobójstwa na Ukraińcach" – oceniła ambasador.
Spotkanie prezydentów Ukrainy i Rosji - Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina - obecnie nie ma sensu i takiego tematu nie ma na naszym porządku dziennym - oświadczył doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak, cytowany w niedzielę przez portal Ukrainska Prawda.
Doradca zaznaczył m.in., że takie spotkanie na obecnym etapie byłoby wyłącznie "grą w tradycyjną rosyjską historię", która polegałaby na utrwaleniu status quo, kłamliwych porozumieniach i następnie rozpoczęciu nowego etapu eskalacji. Podolak wskazał, że Rosja musi odpowiedzieć za zbrodnie i nie może "ukryć się za bezkarnością". "Dlatego wojna musi dojść do jedynego możliwego finału" - uważa Podolak.
Podkreślił, że spotkanie przywódców byłoby możliwe, gdyby przed nim doszło do pełnego wycofania rosyjskich wojsk z Ukrainy, a przedmiotem rozmów byłoby "powojenne życie, łącznie z wielkością reparacji, odszkodowań za szkody i wydaniem zbrodniarzy".
"(Viktor-red.) Orban mówi, że będzie zabiegał o zniesienie sankcji wobec Rosji. Nazwijmy rzecz po imieniu - Węgry to 'koń trojański', który chce rozmontować UE za pieniądze europejskich podatników. Orban nienawidzi Ukrainy i marzy o 'ruskim mierze' w Europie. Czy UE powinna finansować tego typu działa dywersyjne?" - pytał w niedzielę na Twitterze Michajło Podolak, szef kancelarii prezydenta Ukrainy.
Przypomnijmy - w ramach mechanizmu warunkowości KE zaproponowała zawieszenie Węgrom 65 proc. zobowiązań na trzy programy operacyjne w ramach polityki spójności. Jak podaje Reuters, te 7,5 mld euro to ok. 5 proc. szacowanego PKB tego kraju na 2022 rok.
Rosyjska armia, uciekając z obwodu charkowskiego, porzuciła ponad 200 jednostek sprzętu wojskowego, w tym m.in. czołgi - podaje w niedzielę ukraiński wywiad wojskowy (HUR).
Skład osobowy kontyngentu okupacyjnego omawia informacje o stratach poniesionych przez Rosję podczas ucieczki - czytamy w komunikacie HUR. Na terytorium obwodu charkowskiego wojsko zostawiło ponad 200 sztuk sprzętu wojskowego, w tym czołgi, wozy piechoty, działa samobieżne i samochody. Wojskowi mówią, że najwięcej sprzętu zostawiono w okolicy Bałakliji na terenie bazy serwisowej.
Ukraiński wywiad pisze również w niedzielę, że szpitale wojskowe w Rosji odmawiają leczenia tzw. ochotników z samozwańczych republik w Donbasie, którzy zostali ranni.
Po raz pierwszy w toku działań wojennych ukraińska armia zdobyła najnowocześniejszy rosyjski czołg - T-90M.
Śledczy znaleźli w jednym z pochówków w Iziumie na północnym wschodzie Ukrainy ciało cywila ze śladami tortur: odciętą moszną i związanymi za plecami rękami - pisze ukraiński portal Graty (kraty).
Śledczy ekshumowali ciało mężczyzny w sobotę. Po przeprowadzeniu oględzin zwłok ekspert sądowy poinformował, że ofiara miała odciętą mosznę i związane z tyłu ręce.
Na razie nie ustalono tożsamości ani wieku mężczyzny. Wiadomo jedynie, że jego zwłoki znaleziono w grobie nr 91.
Mer Iziumu Wałeryj Marczenko w niedzielę zapowiedział, że ekshumacja ciał ze skupiska grobów odnalezionego po wyzwoleniu miasta potrwa jeszcze ok. dwóch tygodni.
250 ukraińskich żołnierzy z misji pokojowej ONZ w Demokratycznej Republice Konga wróciło do domu, aby pomóc w walce z siłami rosyjskimi. To był ostatni oddział ukraiński w misji pokojowej ONZ - informuje w niedzielę BBC.
Ze zdjęć satelitarnych wynika, że Rosjanie przemieszczają dużą cześć obrony przeciwlotniczej, wraz z amunicją, z terenów wokół Sankt Petersburga do Ukrainy – podaje fiński serwis Yle. Wcześniej ich “zniknięcie” spod metropolii nie zostało publicznie odnotowane ani w Rosji, a w żadnym z krajów zachodnich.
Do niedawna niebo wokół Sankt Petersburga było strzeżone przez 14 baz artylerii przeciwlotniczej. Teraz kilka z nich stoi zupełnie pustych.
- Opierając się na najnowszych zdjęciach satelitarnych możemy wskazać, że z czterech z tych baz zabrano cały sprzęt i pociski - wyjaśnia serwisowi Yle mjr Marko Eklund, ekspert militarny. Zaznacza, że zapewne zostały one przeniesione do Ukrainy, gdzie rosyjska armia coraz mocniej odczuwa brak sprzętu i nowoczesnych rakiet.
Ukraińska armia kontroluje obrza brzegi rzeki Oskoł. Od soboty okupuje pozycje także na jej lewym (wschodnim) brzegu - podała agencja Ukrinform, powołując się na komunikat Sił Zbrojnych Ukrainy.
Oskoł to jeden z dopływów Dońca. Płynie nieopodal wschodniej granicy obwodów charkowskiego i ługańskiego.
Nowe nagranie przechwycone przez Ukraińców pokazuje zupełny rozkład jednostki armii Putina. Rosyjski żołnierz relacjonuje, że przełożeni pozostawili ich na linii frontu. - Zostawili nas tutaj jak j... psy - żali się szeregowy z Rosji.
Rosyjska piosenkarka Ałła Pugaczowa zwróciła się do władz Rosji, by uznały ją za "zagranicznego agenta". W ten sposób zareagowała na objęcie takim statusem przez ministerstwo sprawiedliwości jej męża Maksima Gałkina.
Gałkin, który jest rosyjskim satyrykiem, został uznany przez ministerstwo sprawiedliwości Rosji za tzw. zagranicznego agenta w piątek. Mąż Pugaczowej od początku inwazji rosyjskiej na Ukrainę kilkakrotnie wypowiadał się przeciwko tej wojnie. Rosyjski resort oświadczył, że Gałkin "prowadził działalność polityczną" i otrzymywał fundusze z Ukrainy.
W Instagramie Pugaczowa w niedzielę opublikowała post, w którym zwraca się do ministerstwa sprawiedliwości Rosji o uznanie jej za "zagranicznego agenta" w związku z tym, że jest solidarna ze swoim mężem. Napisała, że Gałkin jest "prawdziwym i nieprzekupnym patriotą Rosji, życzącym ojczyźnie rozwoju, pokojowego życia, wolności słowa i tego, by nasi chłopcy przestali ginąć za iluzoryczne cele, które sprawiają, że nasz kraj staje się pariasem i które utrudniają życie naszych obywateli".
Tak wygląda ukraińska samobieżna armatohaubica 2S3 Akacja po trafieniu przez rosyjskiego drona-kamikadze Shahed-136 (wyprodukowanego w Iranie).
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski