"Tak nie może być!" - krzyczał reżyser. Czym go tak zbulwersował Zbigniew Wodecki?
Zbigniew Wodecki na koniu, w oddali zamek, a reżyser krzyczy na piosenkarza i załamuje ręce. Wszystko przez jedno ordynarne słowo. Przypominamy archiwalny wywiad z artystą.
22.05.2017 | aktual.: 23.05.2017 09:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nina Harbuz: Od której piosenki zaczął być pan rozpoznawalny?
Zbigniew Wodecki: Zaistniałem dzięki "Znajdziesz mnie znowu". Wojciech Mann napisał tekst i kiedy tylko ją nagrałem, zaczęto puszczać piosenkę w radiu. Od razu zaczęto mnie mylić z innym wokalistą Andrzejem Dąbrowskim, co jednak było dla mnie bardzo nobilitujące, bo świetnie śpiewał. I wszystko byłoby dobrze gdybym nie pojechał do Czechosłowacji, żeby tam nagrać ten utwór.
A co się takiego stało?
Żeby dowiedzieć się zaskakującego i komicznego finału tej historii, posłuchaj opowieści Zbigniewa Wodeckiego:
Posłuchaj piosenki "Znajdziesz mnie znowu" i zobacz jak wyglądał Zbigniew Wodecki w wieku 23 lat