Trwa ładowanie...
d4gldfr

Tajwańczycy kupują nerki chińskich skazańców

Tysiące Tajwańczyków przyjeżdża co roku do Chin kontynentalnych po nerki, które chińscy lekarze wyjmują z ciał straconych więźniów. Ani skazani na śmierć ani ich rodziny nie mają nawet prawa zaprotestować - podaje agencja DPA powołując się na anonimowego informatora z Tajwanu.

d4gldfr
d4gldfr

Mieszkańcy Tajwanu stanowią najliczniejszą grupę odbiorców tych nerek wśród Chińczyków mieszkających poza Chińską Republiką Ludową. Władze obu zwaśnionych państw chińskich w tym przypadku zgodnie udają, że o niczym nie wiedzą.

Według informatora niemieckiej agencji, Chiny czerpią z tego procederu duże zyski w wymienialnej walucie. Sprawę wyjmowania nerek z ciał straconych więźniów ujawnił chiński dysydent Wu Hongda, którego wydalono w 1979 roku do Stanów Zjednoczonych. Na początku lat 90. przyjeżdżał on potajemnie do Chin, by badać sprawę procederu handlu narządami. W ubiegłym roku zeznał on przed komisją Izby Reprezentantów amerykańskiego Kongresu, że biorą w tym udział władze, wysoko postawieni wojskowi, lekarze i pracownicy więzienni.

Na samym Tajwanie zapotrzebowanie na nerki zgłasza 34 tysiące dializowanych osób rocznie. Tajwańskie prawo dopuszcza przeszczepianie organów wyłącznie od spokrewnionych dawców oraz od ofiar wypadków i skazanych na śmierć za ich zgodą. Na Tajwanie wykonuje się rocznie około 100 przeszczepów nerek. W kolejce czeka się 5 do 10 lat. Tajwańczycy korzystają więc często z organów przymusowych dawców w Chinach. Tam przeprowadza się rocznie około 4 tysięcy przeszczepów nerek. Więcej takich operacji wykonuje się tylko w Stanach Zjednoczonych.(ck)

d4gldfr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4gldfr
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj