Tajwan: 66 ofiar śmiertelnych tajfunu Nari
Ciągle rośnie liczba ofiar tajfunu Nari, który przeszedł nad Tajwanem. Ostatni bilans to 66 zmarłych i 23 osoby zaginione.
Tysiące żołnierzy i pracowników ekip ratowniczych przystąpiło do oczyszczania ulic Tajpej, zalanych wodą i błotem po przejściu tajfunu. Oprócz zmarłych i zaginionych co najmniej 158 osób zostało rannych.
Większość ofiar utonęła, część zginęła pod masami błota, inne zmarły wskutek porażenia prądem elektrycznym po zawaleniu się linii przesyłowych na północy wyspy.
Na razie na Tajwanie nie oszacowano rozmiarów strat ekonomicznych. W środę zostanie uruchomiona tajwańska giełda - zamknięta przez dwa dni z powodu żywiołu. Analitycy spodziewają się obniżenia wartości głównego indeksu, który i tak ostatnio zatrzymał się na poziomie najniższym od ponad ośmiu lat.
Powodzie wywołane przez deszcze, które przyniósł tajfun, zmusiły ok. 10 tys. ludzi do opuszczenia własnych domów i poszukiwania schronienia w szkołach i innych obiektach publicznych.
Nari spowodował rekordowe ulewy. W ciągu kilku godzin spadło tyle deszczu, ile zwykle pojawia się w okresie czterech miesięcy. W prawie 657 tys. domów doszło przerw w dostawach energii elektrycznej. Komunikacja z północną częścią wyspy jest praktycznie niemożliwa. (mk)