Tajna komórka "wsparcia medialnego" w Ministerstwie Sprawiedliwości
"Bez wsparcia medialnego leżymy. Atakują nas, zbierają haki, nagłaśniają to w mediach. My musimy współdziałać" - pisał do byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka sędzia Arkadiusz Cichocki na komunikatorze Signal. To właśnie tam miała koordynować swoje działania komórka "wsparcia medialnego" w resorcie sprawiedliwości.
Obok grupy "Kasta", wśród pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości na komunikatorze Signal funkcjonowała także grupa "Zespół". Należeli do niej sędziowie Łukasz Piebiak, Arkadiusz Cichocki, Paweł Zwolak, Konrad Wytrykowski oraz Rafał Puchalski. Spośród nich wyodrębniono "komórkę medialną", w skład której wchodzili sędziowie Cichocki, Tomasz Szmydt, oraz jego żona Emilia Szmydt.
Według informacji "Gazety Wyborczej", to właśnie ten zespół odpowiadał za zalewanie skrzynek sędziów wiadomościami z szantażem oraz przekazywała wspierającym PiS mediom materiały otrzymane z resortu. Doniesienia pochodziły m.in. z teczek personalnych sędziów. Na otrzymanych kopiach dokumentów miały widnieć odręczne dekretacje wiceministra Piebiaka.
Dziennik dotarł również do szczegółów korespondencji pomiędzy członkami tajnej komórki. Wynika z niej m.in., że żona sędziego Tomasza Szmydta Emilia potrafiła jednorazowo wysłać nawet 2,5 tys. szkalujących wiadomości, a swoje "obowiązki" pełniła nawet do godziny 4 rano. Dowiadujemy się również, że pracownicy MS ustalali między sobą terminy kolejnych rozpraw oraz wymieniali się kompromitującymi informacjami na temat sędziów. "Działamy dalej, wszystkich ich wykończymy" - pisała "Emi" do sędziego Jakuba Iwańca.
Zobacz także: Gowin o burzy wokół Ministerstwa Sprawiedliwości. Nowacka: więcej pokory
Iwaniec i Emilia Szmydt poróżnili się jednak w czerwcu 26 roku. "Emi" stwierdziła, że "straciła do niego zaufanie" i "nie chce mieć takich ludzi przy sobie". Z korespondencji wynika również, że członkowie zespołu nawiązywali relacje intymne.
Stałą procedurą grupy było kasowanie konwersacji wieczorem. Jej członkowie wzajemnie sobie o tym przypominali. "My nie możemy zostawiać śladów, że uzgadniamy coś z mediami" - pisali.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
"Wirtualna Polska przeprasza Pana sędziego Pawła Zwolaka za naruszenie jego dóbr osobistych w artykule pt. "Tajna komórka wsparcia medialnego w Ministerstwie Sprawiedliwości", opublikowanym w serwisie internetowym wp.pl w dniu 29 sierpnia 2019 r., w którym podano nieprawdziwe informacje, jakoby Pan sędzia Paweł Zwolak był członkiem grupy "Zespół" na komunikatorze Signal, która to grupa miała planować działania wobec przeciwników zmian w sądownictwie, a także nieuprawnione sugestie, jakoby był powiązany z działalnością Emilii Szmydt, wskazywaną jako działająca w Internecie hejterka "Emi" lub "MalaEmi". W rzeczywistości Pan sędzia Paweł Zwolak nie miał żadnych związków z Emilią Szmydt i nie uczestniczył w żadnej grupie na komunikatorze Signal, ani nie uczestniczył w żadnych działaniach hejterskich. Nieprawdziwe informacje i sugestie są dla Pana sędziego Pawła Zwolaka krzywdzące i godzą w jego dobra osobiste, nie tylko jako sędziego, ale również jako osoby prywatnej, w jego cześć, godność i dobre imię.", Wirtualna Polska Media S.A. z siedzibą w Warszawie – Wydawca wp.pl,
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl