ŚwiatTajna broń Państwa Islamskiego w Rakce

Tajna broń Państwa Islamskiego w Rakce

Nawet u progu klęski hitlerowska propaganda mamiła Niemców perspektywą "wunderwaffe", cudownej broni, która ocali III Rzeszę. Teraz, w obliczu swojej porażki, na tajną broń liczą terroryści z Państwa Islamskiego.

Tajna broń Państwa Islamskiego w Rakce
Źródło zdjęć: © Reuters
Oskar Górzyński

Rakka, syryjska "stolica" Państwa Islamskiego, jest jednym z ostatnich ośrodków okupowanych przez Państwo Islamskie. Jej wyzwolenie jest kwestią czasu, bo od wielu tygodni jest oblężona przez tysięce bojowników Syryjskich Sił Demokratycznych kurdyjsko-arabskiej koalicji działającej z pomocą USA. Ale bojownicy Daesz pokładają nadzieję w jeszcze jednym ratunku: tajnej broni, którą wciąż mają w zanadrzu

Tak przynajmniej twierdzi propagandowy magazyn dżihadystów "Rumiyah" ("Rzym"). W piśmie opublikowano wywiad z dowódcą wojskowym sił Daesz w Rakce, w którym twierdzi on, że jego ludzie pokazali talent do produkcji i rozwoju broni, w tym dronów, materiałów wybuchowych, broni przeciwlotniczej, snajperskiej oraz "innych typów broni, którymi Allah obdarzył mudżahedinów i których jeszcze nie odkryliśmy".

Co może być tą tajną bronią? Według ekspertów, dżihadyści rzeczywiście są kreatywni jeśli chodzi o improwizowaną produkcję broni. Ich obrona w Rakce opiera się m.in. na bombach umieszczonych w samochodach, których projekty są systematycznie udoskonalane. Do tego robią duży użytek z małych dronów, które wyposażają m.in. w pociski granatnikowe. Daesz eksperymentuje też z bronią chemiczną. W irackim Tel Afar terroryści uzbroili drona w kanistry z chlorem, który jest najczęściej używanym środkiem chemicznym w wojnie w Iraku i Syrii, choć dotychczas był rzadko wykorzystywany przez Państwo Islamskie. Być może to właśnie broń chemiczna jest ukrytą bronią dżihadystów - o ile "tajna broń" rzeczywiście istnieje.

- Spodziewamy się, że takie technologie będą się rozwijać. Im większe będą miały ładunki, tym większy problem - powiedział były saper izraelskiej policji Michael Cardash, cytowany przez portal Defense One.

Choć obszar miasta zajmowany przez Państwo Islamskie skurczył się do ścisłego centrum, dowódcy koalicji sił wyzwolicielskich zapowiadają, że odbijanie Rakki, podobnie jak wcześniej Mosulu oraz innych miast Daesz, może zająć jeszcze długi czas. Wszystko ze względu na używaną przez dżihadystów taktykę, w tym wszechobecnych min, używania cywili jako ludzkich tarcz.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (55)