Tajlandia: antyrządowi demonstranci zajmują kolejne ministerstwa
Tajlandzkie władze wydały nakaz aresztowania
przywódcy demonstracji, której uczestnicy okupują od poniedziałku budynek resortu finansów w Bangkoku. Demonstranci domagający się dymisji premier Tajlandii Yingluck
Shinawatry zajęli we wtorek kolejne resorty - transportu, turystyki i rolnictwa. Ok. 1,5 tys. ludzi
zebrało się przed chronioną siedzibą MSW; personel dostał godzinę na opuszczenie budynku.
26.11.2013 | aktual.: 26.11.2013 11:26
Pułkownik Sunthorn Kongklam z komisariatu obejmującego rewir, w którym znajduje się ministerstwo, zarekomendował, by lider protestów, były wicepremier, a obecnie opozycyjny deputowany Suthep Thaugsuban sam oddał się w ręce policji. Jeśli tak się nie stanie policja aresztuje go, niezależnie od tego, gdzie będzie przebywał - ostrzegł. Źródła policyjne podały jednocześnie, że nie zostanie on aresztowany na wiecu, ponieważ służby zobowiązały się do niestosowania przemocy.
64-letni Suthep od poniedziałku stoi na czele okupacji ministerstwa finansów w Bangkoku. Tego dnia demonstranci weszli także na teren MSZ, ale następnie się stamtąd wycofali.
We wtorek antyrządowi demonstranci zajęli kolejne resorty - transportu, turystyki i rolnictwa. Protestujący pilnują, by nikt nie wchodził do środka. Ok. 1,5 tys. ludzi zebrało się przed chronioną przez służby bezpieczeństwa siedzibą MSW, grożąc szturmem. Zapowiedzieli również, że odetną w budynku wodę i elektryczność.
W całym Bangkoku od poniedziałkowego wieczoru widać wzmocnioną obecność policji. Na obszar całej stolicy rozszerzono obowiązywanie specjalnej ustawy dotyczącej bezpieczeństwa, która daje możliwość wprowadzenia godziny policyjnej lub zakazania zgromadzeń.
Specjalne przepisy wprowadzono w sierpniu w trzech stołecznych dzielnicach, gdzie odnotowano pierwsze oznaki niepokojów politycznych.
Obalony premier i jego siostra u władzy
Po kilku tygodniach niemal codziennej mobilizacji dziesiątki tysięcy manifestantów od niedzieli nasiliły protest, domagając się odejścia premier, a także demonstrując nieufność wobec jej brata, byłego premiera Thaksina Shinawatry, obalonego w 2006 roku w zamachu stanu. Pozostaje on w centrum życia politycznego kraju, mimo że formalnie przebywa na uchodźstwie. W 2008 roku został on skazany na więzienie za korupcję.
Antyrządowe demonstracje zapoczątkowało poparcie przez rząd projektu ustawy amnestyjnej, która mogłaby umożliwić powrót Thaksina Shinawatry do Tajlandii. Prace nad projektem ustawy amnestyjnej zostały wkrótce potem wstrzymane, przynajmniej na razie, ale demonstracje nie ustały. Yingluck Shinawatra jest dość powszechnie postrzegana jako reprezentantka interesów swego przebywającego poza krajem brata, który za jej pośrednictwem wywiera wpływ na politykę rządu.