Tajemniczy wypadek z udziałem posłów Kukiz'15
Poseł Tomasz Rzymkowski oraz Bartosz Józwiak z klubu Kukiz‘15 ulegli groźnemu wypadkowi w Warszawie. Na szczęście nikt nie został ranny, ale samochód uległ całkowitemu zniszczeniu. Obaj posłowie zaangażowani byli w debatę nad ustawa hazardową. Poseł Rzymkowski jest też członkiem komisji śledczej ds. Amber Gold.
O wypadku pisze wPolityce.pl. Portal ustalił, że samochód kierowany przez posła Rzymkowskiego został uderzony z olbrzymią prędkością przez inny samochód przy ul. Wawelskiej w Warszawie. Do tajemniczego wypadku miało dojść w nocy 12 sierpnia, gdy poseł Rzymkowski wracał z wyjazdu zagranicznego.
Zdaniem jednego ze świadków, taksówkarza, który miał nagrać całe zdarzenie, audi, w którym znajdowało się prawdopodobnie ok. 5 osób uderzyło w bok prawidłowo jadącego samochodu Rzymkowskiego z prędkością ok. 140 km/h. W aucie posła znajdował się jego klubowy kolega Bartosz Józwiak. Z nieoficjalnych informacji wynika, że samochód posła Rzymkowskiego nadaje się tylko do kasacji. Jeden z pasażerów audi, którego właściciel spowodował wypadek, uciekł z miejsca wypadku. Swoje ustalenia portal wPolityce.pl potwierdził w Komendzie Głównej Policji.
- Rzeczywiście doszło do takiego zdarzenia 12 sierpnia przy ul. Wawelskiej. Sprawca został ukarany mandatem - informuje Rzecznik Prasowy KGP mł. insp. Mariusz Ciarka, który potwierdził jednocześnie, że sprawcą był kierowca audi.
Sprawa budzi wiele wątpliwości w kontekście tragicznego wypadku, w którym zginął poseł Kukiz‘15 Rafał Wójcikowski. Prokuratura wciąż bada szczegóły i przyczyny tej tragedii. Posłowie Rzymkowski i Józwiak, podobnie jak poseł Wójcicki zajmowali się kontrowersjami związanymi z ustawa hazardową. Ostatnio poseł Tomasz Rzymkowski informował o powstaniu komisji śledczej ds. afery VAT. Sam jest tez dociekliwym członkiem komisji śledczej ds. Amber Gold. Rodzi się pytanie, czy wypadek posła Rzymkowskiego jest tylko nieszczęśliwym przypadkiem, czy kryje się za nim coś więcej. Poseł Rzymkowski nie chciał komentować spekulacji związanych z wypadkiem.
- Potwierdzam, ze taki wypadek miał miejsce, ale nie chcę go komentować - powiedział pytany przez portal wPolityce.pl.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że informację o wypadku bardzo szybko otrzymała jedna z posłanek klubu Kukiz‘15. Źródło miało mieć charakter anonimowy i nie pochodziło ani z policji, ani od samych posłów, którzy uczestniczyli w wypadku. Miejmy nadzieję, ze okolicznościami wypadku zajmą się także służby specjalne. Należy wyjaśnić czy doszło do nieszczęśliwego wypadku, czy stały za nim inne okoliczności.
Zobacz także: Eksperci o kolejnym wypadku kolumny BOR