Trwa ładowanie...

Tajemnicze zgony we Wrocławiu. Jest oświadczenie

Urząd Miejski Wrocławia poinformował o kolejnym zgonie osoby, która miała trafić do izby wytrzeźwień przy ul. Sokolniczej. Do zdarzenia doszło 5 stycznia. To już trzeci tego typu przypadek w ostatnich miesiącach. Sprawę bada prokuratura.

Tajemnicze zgony we Wrocławiu. Jest oświadczenieTajemnicze zgony we Wrocławiu. Jest oświadczenieŹródło: Google Maps
d3v61rf
d3v61rf

Wrocławski Ośrodek Pomocy Osobom Nietrzeźwym znalazł się na cenzurowanym jesienią ubiegłego roku, gdy wyszło na jaw, że w lipcu w placówce doszło do śmierci 25-letniego obywatela Ukrainy. Do zgonu mężczyzny miało przyczynić się niewłaściwe zachowanie policjantów i pracowników izby wytrzeźwień. Zarzuty w tej sprawie usłyszało dotąd dziewięć osób, a część mundurowych straciła pracę.

We wtorek wyszło na jaw, że pod koniec grudnia w izbie wytrzeźwień przy ul. Sokolniczej zmarła kolejna osoba. Tym razem był to 51-letni mężczyzna przywieziony z Dworca Głównego PKP. To jednak nie koniec, bo wrocławski magistrat poinformował, że również 5 stycznia odnotowano zgon osoby, która miała trafić do WrOPON.

Tajemnicze zgony we Wrocławiu. Jest oświadczenie

"W obu przypadkach mężczyźni zmarli zanim zostali przyjęci do WrOPON" - czytamy w komunikacie biura prasowego Urzędu Miejskiego Wrocławia. Magistrat przedstawił przy tym szczegóły interwencji, które miały miejsce pod koniec grudnia, jak i na początku stycznia.

Tylu ludzi zmarło na COVID-19 w Polsce. "Straszne statystyki"

Zmarły w grudniu Jacek J. był osobą bezdomną i nie był w stanie samodzielnie się poruszać. Dlatego też umieszczono go na wózku inwalidzkim, ale nie był w stanie się na nim utrzymać. "Bez oznak życia, rozpoczęto reanimację, policja wezwała karetkę" - napisano w notatce lekarza dyżurnego wrocławskiej placówki, w której podkreślono, że "mężczyzna zmarł w trakcie doprowadzania do izby wytrzeźwień".

d3v61rf

Do kolejnego zgonu doszło 5 stycznia 2022 roku i jak czytamy w notatce, na parking przed wrocławską izbą wytrzeźwień ok. godz. 22.15 przyjechał policyjny radiowóz. Jeden z mundurowych wszedł do budynku i poprosił lekarza dyżurnego o pomoc, "bo u pacjenta, którego przywieźli prawdopodobnie nastąpiło nagłe zatrzymanie krążenia".

Gdy lekarz wyszedł na zewnątrz, zobaczył jak policjanci prowadzą reanimację mężczyzny. "Został podpięty defibrylator, prowadzona była wentylacja workiem samorozprężalnym. Po chwili przyjechał Zespół Ratownictwa Medycznego. Nie udało się przywrócić funkcji życiowych" - napisano w notatce służbowej.

Jak podkreśla wrocławski magistrat, do śmierci obu mężczyzn doszło "w trakcie doprowadzania przez policję". Nie zostali oni przyjęci do izby wytrzeźwień. Sprawę obu zgonów bada prokuratura.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3v61rf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3v61rf
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj