Kolejna śmierć w izbie wytrzeźwień we Wrocławiu. Sprawę bada prokuratura
Pod koniec lipca Polską wstrząsnęły wydarzenia z wrocławskiej izby wytrzeźwień, gdzie doszło do śmierci 25-letniego obywatela Ukrainy. Teraz w placówce przy ul. Sokolniczej zmarła kolejna osoba. Sprawę wyjaśnia już prokuratura.
Tragedię 25-letniego obywatela Ukrainy opisała "Gazeta Wyborcza", która ze szczegółami przedstawiła, jak policjanci mieli znęcać się nad mężczyzną przywiezionym do Wrocławskiego Ośrodka Pomocy Osobom Nietrzeźwym (WrOPON). Od tego momentu część funkcjonariuszy straciła pracę w Komendzie Miejskiej Policji we Wrocławiu, a zarzuty usłyszało dziewięć osób.
Tuż po świętach w izbie wytrzeźwień przy ul. Sokolniczej rozegrał się kolejny dramat. Jak ustalił lokalny portal tuwroclaw.com, pod koniec grudnia w placówce zmarł 51-letni mężczyzna.
Kolejna śmierć w izbie wytrzeźwień we Wrocławiu. Sprawę bada prokuratura
Z ustaleń tuwroclaw.com wynika, że mężczyzna zmarł w placówce 27 grudnia w godzinach popołudniowych. Informację potwierdziła prok. Małgorzata Dziewońska z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Zmarły we wrocławskim ośrodku mężczyzna to Jacek J., który trafił tam po przewiezieniu z Dworca Głównego PKP. 51-latek był dobrze znany funkcjonariuszom. W momencie przewiezienia do izby był zaniedbany - brudny i pijany.
Śledczy z prokuratury ustalili, że J. w pewnym momencie zgłosił pracownikom Wrocławskiego Ośrodka Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, że źle się czuje. Później stracił przytomność. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, a ratownicy medyczni podjęli próbę reanimacji z użyciem defibrylatora. Mężczyźnie nie udało się jednak przywrócić funkcji życiowych.
Na miejscu tragedii pojawili się prokurator oraz lekarz medycyny sądowej. Ciało 51-latka skierowano na sekcję zwłok. Śledczy czekają na jej wyniki.
źródło: tuwroclaw.com