Tajemnicze spotkanie liderów u Hołowni. Czarzasty łagodzi ton w sprawie aborcji
Po piątkowym spotkaniu liderów koalicji więcej jest pytań niż odpowiedzi. Włodzimierz Czarzasty twierdził, że premier mówił o sytuacji w rolnictwie i ostatnich wizytach zagranicznych. Donald Tusk, pytany o okazję spotkania, odpowiedział: - Nie wiem. Po spotkaniu odsyłał zaś do Szymona Hołowni, ale marszałek Sejmu przekazał, że nie spotka się z dziennikarzami.
Donald Tusk, Szymon Hołownia, Władysław Kosiniak-Kamysz i Włodzimierz Czarzasty po trzech tygodniach przerwy spotkali się w gabinecie marszałka Sejmu, żeby jako liderzy koalicji rozmawiać o politycznych planach na najbliższe dni. Podkreślają, że widują się regularnie, więc piątkowe spotkanie było "normalne". Źródła WP zwracają uwagę, że koalicjanci mieli kilka spraw do wyjaśnienia, a premier domaga się przyspieszenia realizacji obietnic na 100 dni. Sejmowa większość nie ukrywa też, że w ostatnich tygodniach rosło napięcie m.in. w sprawie liberalizacji aborcji.
Nawet jeśli - zgodnie z oficjalnymi zapewnieniami - piątkowe spotkanie było rutynowe, to zachowanie samych liderów przy istniejących napięciach tworzy atmosferę tajemniczości. Dlaczego? Donald Tusk w drodze do marszałka Sejmu, zapytany o okazję do rozmów, odpowiedział: - Nie wiem. Choć później Włodzimierz Czarzasty przekonywał, że na spotkaniu to głównie premier przekazywał informacje na temat sytuacji rolników i wizyt zagranicznych.
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdził, że temat aborcji, będzie jednym z tematów, a po spotkaniu Włodzimierz Czarzasty twierdził, że nie zapadła decyzja, czy Sejm w przyszłym tygodniu zajmie się projektami ustaw dotyczącymi aborcji i nie chciał mówić o szczegółach. Po spotkaniu Donald Tusk z pytaniami o szczegóły odsyłał do Szymona Hołowni, który rzekomo miał zaraz wyjść, a Szymon Hołownia przez pracowników Biura Obsługi Mediów przekazał, że z dziennikarzami się nie spotka ze względu na inne obowiązki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lista PiS do europarlamentu. "Miękkie lądowanie w Brukseli"
Spotkanie przy kamerach
Opisane powyżej reakcje nie dają jasnej odpowiedzi, jakie są efekty spotkania i w jakim celu się odbyło. A pytania w tej sprawie są naturalne. Liderzy koalicji częściej spotykają się poza Sejmem, np. w Kancelarii Premiera, żeby przy okazji swoich technicznych, politycznych rozmów uniknąć pytań dziennikarzy o szczegóły, które często są dopiero ustalane. Tym razem rozmowy odbyły się w Sejmie, gdzie nie sposób uniknąć kamer i pytań.
Oficjalnie o spotkaniu mówił wyłącznie Włodzimierz Czarzasty. Wicemarszałek Sejmu przyznał, że w najbliższym czasie można się spodziewać decyzji w sprawie produktów rolnych z Rosji, które zalewają świat i podkreślał, że poszukiwane są rozwiązania, które pomogłyby polskim rolnikom. Dodał też, że problemy musi rozwiązać nie tylko Polska, ale cała Unia Europejska, bo wiele postulatów jest słusznych.
Włodzimierz Czarzasty w odpowiedzi na pytania wyraźnie złagodził swoje wypowiedzi w sprawie podejścia koalicjantów do tematu liberalizacji aborcji. Niespełna dwa tygodnie temu zarzucał, że Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz blokują projekty Lewicy ws. liberalizacji prawa aborcyjnego i podkreślał, że on i jego koledzy z koalicji mają tego dość. W odpowiedzi Szymon Hołownia zarzucił mu kłamstwo, podkreślając, że projekt Lewicy wymagał uzupełnienia.
Czarzasty łagodzi ton
Czarzasty po spotkaniu liderów wyraźnie złagodził ton. - W sprawie aborcji oczywiście, że się różnimy. To jest normalna sprawa i to nie jest dla nas nowość. Natomiast to, co jest najważniejsze - i nikt tego nie będzie podgrzewał, jeżeli ktoś to podgrzewa, to jest niepoważny i będzie w związku z tym prowadzona z nim rozmowa ze wzrokiem prosto w drugi wzrok - to nie zagraża funkcjonowaniu koalicji. Ta koalicja - zawsze mówię - to jest koalicja czterech środowisk, te środowiska mają swoje postulaty - podkreślił.
Włodzimierz Czarzasty nie chciał wprost odpowiedzieć na pytanie dziennikarza WP, czy to premier oczekiwał wyciszenia emocji w tej sprawie. Podkreślił, że nie był w tej sprawie konfrontacyjny, bo ma w tej sprawie zdanie i nie zmienia go "na milimetr".
- Wszyscy muszą wiedzieć, co kto myśli w tej sprawie. Nie chcę nikogo urażać osobiście. Jeszcze raz powtórzę: nie ma to wpływu na funkcjonowanie koalicji, bo tych spraw spornych będzie bardzo dużo. Za chwilę będzie dyskusja o programach mieszkaniowych, które będą zatwierdzane. My jesteśmy ortodoksyjnymi zwolennikami budowy tanich mieszkań na wynajem, co wielu też nie będzie się podobało - dodał.
Politycy sejmowej większości przekonują, że do wtorku mają zapaść decyzje, czy Sejm zajmie się projektami dotyczącymi liberalizacji aborcji. Do tego czasu koalicjanci mają również zdecydować, czy posłowie zajmą się uchwałą w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Negocjacje wewnątrz koalicji mają powrócić na początku przyszłego tygodnia.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski