Tajemnicza zbrodnia! Morderca zabił po 35 latach?
Nad tą rodziną ciąży jakieś fatum. 35 lat temu w Ostrowie na Podkarpaciu zabójca zgwałcił i udusił 19-letnią Stanisławę. Teraz – w tajemniczych okolicznościach – zginęli jej mama i brat. Kto dokonał kolejnego makabrycznego mordu? Nad rozwiązaniem tej zagadki głowią się śledczy.
Dramat rozegrał się w niewielkim gospodarstwie na uboczu wsi, pod lasem. Ciało Heleny Fryz (81 l.) znalazł jej zięć. – Byłem przerażony. Teściowa była w łóżku i miała rozłupaną głowę. Na ścianach było pełno krwi. Natychmiast pobiegłem wzywać pomoc – opowiada, nie wiedząc jeszcze, że to wcale nie koniec tragedii.
Policja wezwana do zabitej staruszki odkryła kolejne zwłoki! W domu obok na tej samej posesji w kuchni leżały zwłoki syna pani Heleny Józefa (60 l.). Nie miał żadnych obrażeń i śledczy nadal badają przyczyny jego śmierci. Jedna z hipotez zakłada, że to syn zamordował matkę, a potem sam przedawkował leki. Tym bardziej, że na miejscu nie znaleziono narzędzia zbrodni, a na ubraniu Józefa nie było ani kropli krwi. Ale w taką wersję nie chce wierzyć rodzina.
– To był spokojny człowiek, którym wciąż opiekowała się matka. Chorował, był praktycznie niewidomy. Jeszcze dzień wcześniej rozmawiałam z nimi i wszystko było w porządku – mówi pani Janina, siostra Józefa.
Zszokowani mieszkańcy i rodzina zmarłych zastanawiają się raczej, czy sprawa może mieć związek ze zbrodnią sprzed 35 lat. Wtedy – kilkadziesiąt metrów od domu Fryzów – zginęła Stanisława, córka pani Heleny. Wracała z pracy, kiedy zgwałcił i zabił ją 18-letni sąsiad.
Odsiedział za to 15 lat. Jest już wolny, a ostatnio znów go widziano w okolicy! Może się mści? Jego rodzina miała zawsze pretensje do rodziny Stanisławy, a krzyż upamiętniający miejsce śmierci Stasi ktoś regularnie niszczył.
Ale pojawia się jeszcze jedna wersja wydarzeń: podwójnej zbrodni mógł dokonać ktoś obcy. Dzień przed tragedią matka i syn dostali emeryturę i rentę, ale pieniędzy nigdzie nie znaleziono...
Polecamy w wydaniu internetowym Fakt.pl: Niesamowite! Pies alpinista w Tatrach!