Tajemnicza śmierć Rosjanina w Indiach. Kolejny dziwny zgon w ciągu dwóch tygodni
W Indiach doszło do kolejnej tajemniczej śmierci Rosjanina. To już trzeci taki przypadek w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Sprawę bada policja.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni w Indiach doszło aż do trzech zgonów obywateli Rosji, którzy zginęli w podejrzanych okolicznościach. Jak podaje serwis Dawn.com, tym razem ofiarę zidentyfikowano jako Siergieja Miliakowa. To 51-letni mężczyzna, który pełnił funkcję głównego inżyniera statku M. B. Aldnah. Ten w momencie tragedii znajdował się w drodze z portu Chittagong w Bangladeszu do Bombaju. Podczas postoju w porcie Paradip w zakotwiczonym statku odkryto ciało Rosjanina.
Mężczyznę znaleziono w jego osobistej kabinie około godziny 4.30 rano. Policja nie była w stanie podać przyczyny śmierci w momencie odkrycia zwłok. Śmierć rosyjskiego inżyniera potwierdził prezes Paradip Port Trust P. L. Haranand, dodając, że śledztwo w tej sprawie jest w toku.
Seria tajemniczych zgonów
Jak podaje serwis Dawn.com, to nie pierwszy przypadek tajemniczej śmierci rosyjskiego obywatela w Indiach. W ciągu ostatnich dwóch tygodni oprócz inżyniera Siergieja Miliakowa zginęły jeszcze dwie osoby. Byli to rosyjscy turyści, którzy również zostali znalezieni martwi w dziwnych okolicznościach, w mieście Rayagada. Sytuacja ta miała miejsce w połowie grudnia. Pierwszy z nich, 65-letni Paweł Antow miał spaść 24 grudnia z trzeciego piętra w hotelu. Z kolei jego przyjaciel, 61-letni Władimir Bidenow został znaleziony martwy w hotelowym pokoju dwa dni wcześniej, czyli 22 grudnia. Śledztwo w sprawie turystów prowadzi policja w Odishy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Najkrwawsza linia frontu. Rosjanie mszczą się na cywilach
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski