Tajemnicza śmierć na komendzie. "Tracił przytomność, z ust leciała krew"

Jak ustaliła Wirtualna Polska, Prokuratura Rejonowa w Chełmie prowadzi śledztwo w sprawie umyślnego niedopełnienia obowiązków służbowych przez policjanta z Komendy Miejskiej w Chełmie. Śledczy sprawdzają, czy funkcjonariusz nie udzielił pomocy zatrzymanemu. Mężczyzna zmarł.

54-letni mężczyzna zmarł następnego dnia po przewiezieniu go do Komendy Miejskiej w Chełmie (zdjęcie ilustracyjne)54-letni mężczyzna zmarł następnego dnia po przewiezieniu go do Komendy Miejskiej w Chełmie (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Lukasz Gdak
Sylwester Ruszkiewicz

Chodzi o wydarzenia z 22 grudnia ub. roku. Ok. godz. 18.40 funkcjonariusze chełmskiej policji zatrzymali 54-letniego Mariusza G., kierującego autem pod wpływem alkoholu, który miał zakaz prowadzenia pojazdów. W chwili zatrzymania miał 0,77 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu (ok.1,5 promila alkoholu w organizmie).

– Po przeprowadzeniu badania przez lekarza z SOR Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Chełmie mężczyźnie wystawiono zaświadczenie o braku przeciwwskazań do przebywania w pomieszczeniu przeznaczonym dla osób zatrzymanych (PdOZ) – mówi Wirtualnej Polsce Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Dalsze czynności z 54-latkiem zaplanowano po jego wytrzeźwieniu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Napad z bronią na stacji paliw. Zaskakujący finał rozboju w Ostródzie

To, co się działo później, wyjaśnia prokuratura. Z nieoficjalnych ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że następnego dnia przed południem pełniący służbę funkcjonariusz zauważył na monitoringu, że mężczyzna traci przytomność i z jego ust wydobywa się krew. - Natychmiast przystąpiono do reanimacji, która była kontynuowana przez wezwany Zespół Ratownictwa Medycznego. Pomimo podjętej restytucji krążeniowo-oddechowej o godz. 12.02 stwierdzono zgon Mariusza G. - mówi nam jeden z policjantów znających kulisy sprawy.

Pytana przez nas prokuratura informuje, że "pokrzywdzony nie odpowiedział na wezwanie funkcjonariusza". I nie wspomina nic o monitoringu.

- Jego pokój był kontrolowany przez funkcjonariusza o ustalonych godzinach. Jeden z nich udał się do celi osadzonego celem zabrania go na badanie na obecność alkoholu. Pokrzywdzony nie odpowiedział na wezwanie funkcjonariusza. O zaistniałej sytuacji niezwłocznie powiadomił dyżurnego Komendy Miejskiej, który wezwał pogotowie, a następnie podjął czynności reanimacyjne. Ok. godz. 11.39 pojawił się w Zespół Ratownictwa Medycznego, który przejął czynności reanimacyjne. Ratownicy medyczni stwierdzili zgon pokrzywdzonego - przekazuje Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pijany rowerzysta przyjechał pod komendę. To, co zrobił zaprzecza logice

Z kolei chełmska policja informuje, że przed południem doszło do zatrzymania funkcji życiowych 54-latka. - Pomimo podjętej przez policjantów reanimacji, kontynuowanej również przez wezwanych na miejsce ratowników medycznych, nastąpił jego zgon. Wstępnie przyczynę zgonu określono jako zatrzymanie krążenia. Na miejscu czynności wykonywane były z udziałem prokuratora - mówi WP Ewa Czyż, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Chełmie.

Dlaczego mężczyzna zmarł, mimo zbadania przez lekarzy i wydania zgody na przebywanie w PdOZ? Co się działo od chwili osadzenia zatrzymanego do powiadomienia dyżurnego Komendy Miejskiej w Chełmie, że mężczyzna jest nieprzytomny? To ma wyjaśnić prokuratorskie śledztwo i postępowanie odrębne postępowanie przez Wydział Kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

- 27 grudnia w Prokuraturze Rejonowej w Chełmie wszczęto śledztwo dotyczące umyślnego niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariusza pełniącego dyżur w PdOZ KMP w Chełmie, sprawującym nadzór nad zatrzymanymi, poprzez nieudzielenie pomocy człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - informuje WP Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

I jak dodaje, w ramach śledztwa zabezpieczono monitoring i przesłuchano w charakterze świadków funkcjonariuszy policji. Dokonano również oględzin ciała oraz przeprowadzono sekcję zwłok, której wyniki mają być znane w ciągu miesiąca. - Na obecnym etapie postępowania nie przedstawiono nikomu zarzutów - dodaje prokurator Kępka.

Przypomnijmy, że w ostatnich dniach było głośno o śmierci 23-letniego Bartosza P. z podwarszawskich Marek. Został zatrzymany 21 grudnia przez policjantów i przewieziony na komisariat w Wołominie. Po powrocie do domu powiedział rodzinie, że został pobity przez policjantów. Kilkanaście godzin później zmarł.

W komunikacie Komenda Główna Policji poinformowała, że działania policjantów wobec Bartosza P. nie przyczyniły się do jego śmierci. Postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci wszczęła prokuratura. Czynności w celu ustalenia prawidłowego przebiegu zdarzenia podjęło także Biuro Kontroli KGP.

W połowie grudnia, nowy szef MSWiA Marcin Kierwiński zapowiedział, że ujawnione przypadki śmierci w wyniku interwencji policji będą przedmiotem dokładnego audytu w ministerstwie.

- Z całą pewnością przypadki śmierci w komisariatach będą przedmiotem dokładnego audytu. Audyt w resorcie rozpocznie się w przyszłym tygodniu - zapowiedział 15 grudnia Marcin Kierwiński.

Jak ujawniła "Gazeta Wyborcza", w ciągu ostatnich pięciu lat w wyniku interwencji policji zmarło 111 osób. A śledztwa prokuratorskie w sprawach policjantów, którzy te interwencji przeprowadzali, są umarzane.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualna Polska

Wybrane dla Ciebie
"Prezydent chce rozhuśtać łódkę". Żurek krytykuje plany Nawrockiego
"Prezydent chce rozhuśtać łódkę". Żurek krytykuje plany Nawrockiego
Ciała trzech osób w domu. Trwają poszukiwania 25-latka
Ciała trzech osób w domu. Trwają poszukiwania 25-latka
Dramat w lesie. Psy rzuciły się na grzybiarza, jest w stanie krytycznym
Dramat w lesie. Psy rzuciły się na grzybiarza, jest w stanie krytycznym
NATO i UE wspólnie budują „mur dronowy”
NATO i UE wspólnie budują „mur dronowy”
Tusk świętuje dwulecie. Wzywa Polaków z zagranicy do powrotu
Tusk świętuje dwulecie. Wzywa Polaków z zagranicy do powrotu
Koalicja traci wyborców. Niemal co czwarty zagłosowałby inaczej
Koalicja traci wyborców. Niemal co czwarty zagłosowałby inaczej
65-latek oblał partnerkę benzyną. Jest w rękach policji
65-latek oblał partnerkę benzyną. Jest w rękach policji
Trump grozi Hiszpanii cłami. "Jestem bardzo niezadowolony"
Trump grozi Hiszpanii cłami. "Jestem bardzo niezadowolony"
Chiny odgrażają się USA. "Natychmiastowe naprawienie błędów"
Chiny odgrażają się USA. "Natychmiastowe naprawienie błędów"
Nocne kolejki do filharmonii. Chcą dostać się na Konkurs Chopinowski
Nocne kolejki do filharmonii. Chcą dostać się na Konkurs Chopinowski
Co rośnie najbardziej? Kilkanaście procent tylko jeden produkt
Co rośnie najbardziej? Kilkanaście procent tylko jeden produkt
Stan nadzwyczajny w Los Angeles. Odpowiedź na obławy na imigrantów
Stan nadzwyczajny w Los Angeles. Odpowiedź na obławy na imigrantów