Tajemnicza śmierć Dawida Kosteckiego. Były szef polskiej prokuratury ujawnia

Śmierć boksera Dawida Kosteckiego nadal budzi sporo kontrowersji. Zdaniem byłego szefa Prokuratury Krajowej Janusza Kaczmarka, śledczy powinni przeprowadzić powtórną sekcję zwłok, jeśli taka jest wola rodziny. - Rolą prokuratury jest wyjaśnienie wszystkich okoliczności tej śmierci - mówi WP Janusz Kaczmarek.

Tajemnicza śmierć Dawida Kosteckiego. Były szef polskiej prokuratury ujawnia
Źródło zdjęć: © Forum | Agencja Forum
Sylwester Ruszkiewicz

14.08.2019 | aktual.: 14.08.2019 21:17

W środę po południu, "Rzeczpospolita" nieoficjalnie poinformowała, że prokuratura nie przeprowadzi drugiej sekcji zwłok Dawida Kosteckiego. Wątpliwości wokół jego śmierci w warszawskim areszcie ma wyjaśnić dosłuchanie biegłej, która wykonywała sekcję zwłok. Mają w niej uczestniczyć pełnomocnicy rodziny.

Przypomnijmy, że wniosek o powtórną sekcję zwłok Kosteckiego złożył mec. Roman Giertych w imieniu rodziny zmarłego. Chodziło o wyjaśnienie m.in. dwóch krwawych śladów na szyi Kosteckiego, które lekarz i prokurator na miejscu zdarzenia uznali za ślady przypominające te powstałe w wyniku wkłucia igły.

W ocenie Janusza Kaczmarka - byłego szefa Prokuratury Krajowej w latach 2005-2007 postępowanie śledczych w tej sprawie jest co najmniej dziwne.

- Po raz pierwszy spotykam się z sytuacją, która dla mnie jest niezrozumiała sumą pewnych zachowań. Mamy bowiem rodzinę, która ma poważne wątpliwości i dąży do wyjaśnienia przyczyn śmierci. I apeluje o powtórną sekcję zwłok. To nie jest zwykły apel. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że są to rzadkie przypadki. Powtórna sekcja zwłok niesie za sobą ogromną traumę i jest to bolesne przeżycie. Jednak w tym przypadku rodzina jest zdeterminowana, by wyjaśnić okoliczności zgonu - mówi Wirtualnej Polsce Janusz Kaczmarek, który był również szefem MSWiA w 2007 r. i nadzorował pracę policji.

- Druga ważna sprawa. W przyczynie zgonu – powołam się na opinię prokuratora, który był na miejscu zdarzenia – było coś takiego, że została sporządzona notatka, która nie wykluczała działania osób trzecich. Co również nie jest częste. Sporządzanie takich notatek jest na co dzień rzadko praktykowane - dodaje Kaczmarek.

- I nie ma tu znaczenia, że prokurator, który był na miejscu, nie jest lekarzem czy biegłym medycyny sądowej. Przeszedł liczne szkolenia i jest doświadczonym prokuratorem. Nie można lekceważyć jego opinii - uważa były szef Prokuratury Krajowej.

- Rolą prokuratury jest wyjaśnienie wszystkich okoliczności tej śmierci.W tle mamy powiązania z aferą podkarpacką, samobójstwa osób, które przewijały się w sprawach z udziałem Dawida Kosteckiego i przewiezienie boksera z aresztu w Rzeszowie na Białołękę. Nie rozumiem dotychczasowego zachowania śledczych. Odnoszę wrażenie, że nie chcą wyjaśnić tej sprawy - twierdzi Kaczmarek.

Zdaniem byłego prokuratora, śledczy powinni uwzględnić przeprowadzenie wniosków dowodowych składanych przez pełnomocników rodziny Kosteckiego.

- Co śledczy powinni zrobić? Na pewno przeprowadzić eksperyment procesowy z udziałem biegłych, by odpowiedzieć na pytanie: czy tak popełnione samobójstwo w ogóle jest możliwe. Powinni zbadać prześcieradła i wszystkie osobiste rzeczy Kosteckiego. Przede wszystkim jednak przeprowadzić powtórną sekcję zwłok - mówi Janusz Kaczmarek.

- Powinni też zabezpieczyć kamery monitoringu z więziennego korytarza, przesłuchać i przeprowadzić konfrontację osób, z którymi Kostecki przebywał w celi. Sprawdzić z kim rozmawiał na spacerniaku w areszcie. Przeanalizować jego korespondencję i grepsy. Prześledzić ostatnie chwile jego życia - wylicza Kaczmarek.

- W całej sprawie jest jeszcze jedna zastanawiająca rzecz. Jeżeli Kostecki faktycznie w swoim umyśle podjął decyzję o samobójstwie, to raczej zrobiłby to w miejscu, w którym przebywał i które znał. Był to Zakład Karny w Rzeszowie. A nie na "wyjazdówce", gdzie przebywał ledwie ponad miesiąc i czuł się obco. Nie przypominam sobie, żeby podczas mojej prokuratorskiej pracy miał miejsce podobny przypadek - kończy Kaczmarek.

Zapytaliśmy Prokuraturę Okręgową Warszawa - Praga, która prowadzi postępowanie ws. śmierci "Cygana" o ponowną sekcję zwłok. - Nie informujemy za pośrednictwem mediów o decyzji, które podejmiemy. Otrzymają ją pełnomocnicy rodziny Dawida Kosteckiego, którzy złożyli wnioski - mówi WP prok. Marcin Saduś, rzecznik praskiej prokuratury. I jak dodaje, śledczy czekają obecnie na wyniki badań toksykologicznych zmarłego boksera. Mają być znane w ciągu 2-3 tygodni.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (405)