Sprzeczne informacje ws. śladów na ciele Dawida Kosteckiego. Mamy odpowiedź

- Prokurator Wojciech Kapuściński nie jest biegłym sądowym, nie ma wykształcenia medycznego - podkreślił w rozmowie z WP prokurator Marcin Saduś. W ten sposób wyjaśnił, dlaczego w notatce była mowa o "ukłuciu", a w komunikacie o "strupach". Jest też reakcja pełnomocnika rodziny zmarłego.

Sprzeczne informacje ws. śladów na ciele Dawida Kosteckiego. Mamy odpowiedź
Źródło zdjęć: © WP.PL
Anna Kozińska

13.08.2019 | aktual.: 13.08.2019 15:53

Czy będzie druga sekcja zwłok, czego domaga się rodzina Dawida Kosteckiego? - Decyzja nie zapadła - powiedział WP rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Marcin Saduś.

Media rozpisują się o podejrzanych dwóch śladach na szyi Kosteckiego. TVP pisało o ukąszeniu owada, "Rzeczpospolita" - o paralizatorze, a prokurator w notatce z oględzin zwłok - o śladach przypominających te powstałe w wyniku wkłucia igły. Jak powiedział nam Saduś, "powłoki skórne nie zostały przebite", co wyklucza wkłucie igłą. Zaznaczył też, że ślady nie przypominają tych od paralizatora. Na razie nie wiadomo, skąd pochodzą.

W komunikacie Prokuratury czytamy o strupach. Dlaczego więc wcześniej prokurator pisał o wkłuciach? - Prokurator Wojciech Kapuściński nie jest biegłym sądowym, nie ma wykształcenia medycznego - podkreślił w rozmowie z WP Saduś. Jak tłumaczył, prokurator sporządził notatkę na podstawie swoich spostrzeżeń.

Saduś zwrócił uwagę, że prokurator Kapuściński - według którego były przesłanki, by brać pod uwagę udział osób trzecich w śmierci Kosteckiego - nie posiada 20-letniego stażu pracy. W ten sposób zdementował kolejne doniesienia medialne.

Wojciech Kapuściński jest prokuratorem Prokuratury Rejonowej w Nowym Dworze Mazowieckim od 16 stycznia 2013 r. Od 7 lipca 2014 roku jest delegowany do pracy w Wydziale I Śledczym Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga w Warszawie. 2 sierpnia 2019 r. pełnił tzw. dyżur zdarzeniowy.

Do słów Sadusia odniósł się Roman Gietych, pełnomocnik rodziny Kosteckiego. "Jestem zdumiony. Prokurator Marcin Saduś publicznie był łaskaw minąć się z prawdą, gdy stwierdził, że prokurator Wojciech Kapuściński, opisując ślady na ciele Dawida Kosteckiego, opierał się wyłącznie na swym spostrzeżeniu, a nie na opinii biegłego lekarza. Opinia lekarza jest w aktach" - napisał na Twitterze.

Prokuratura zapewnia, że ślady na szyi pięściarza nie mają związku z jego śmiercią. Zgon nastąpił w wyniku ucisku pętli zawiązanej przez denata na szyi.

Dawid Kostecki w 2004 roku zdobył młodzieżowe mistrzostwo świata WBC, a w 2011 r. interkontynentalne mistrzostwo WBA. Jego kariera nie nabrała rozpędu z powodu problemów z prawem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (652)