Tajemnice Karola Wojtyły. Wałęsa stanowczo
Reportaż "Franciszkańska 3" Marcina Gutowskiego, wyemitowany w poniedziałek wieczorem na antenie TVN24, dowodzi, że Karol Wojtyła miał wiedzę na temat wykorzystywania seksualnego w Kościele. - Jestem wiernym synem Kościoła - podkreśla w reakcji na nowe doniesienia Lech Wałęsa.
Jak wynika z materiałów oraz relacji świadków, które ujawniła stacja TVN24, Karol Wojtyła wiedział o nadużyciach seksualnych księży i ukrywał je. Wydarzenia te miały rozgrywać się w Polsce, jeszcze przed objęciem tronu Piotrowego przez Wojtyłę.
Do podobnych wniosków doszedł Ekke Overbeek, autor książki "Maxima Culpa. Jan Paweł II wiedział". Dziennikarz opisał wstrząsające historie księży pedofili z archidiecezji krakowskiej z okresu, kiedy biskupem był tam Karol Wojtyła. Po ostatnich doniesieniach rozpętała się prawdziwa burza.
"Franciszkańska 3". Wałęsa: Jeszcze nie widziałem
- Nie widziałem jeszcze reportażu. Poszedłem wcześnie spać - przyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską Lech Wałęsa, zapytany o dokument wyemitowany w TVN24. - Dalej mam całkiem niezły słuch i doszło do mnie już, o czym jest w nim mowa - zaznacza jednak były prezydent.
- Jestem wiernym synem Kościoła - podkreśla.
"Kościół powinien się oczyścić"
W reportażu Gutowskiego przywołano dokumenty znalezione w zasobach IPN, które pochodzą z archiwów PRL-owskiej służby bezpieczeństwa.
- To trochę inna rzecz. Ja walczyłem naprawdę i ze mną też walczono naprawdę. Walczono ze mną sprytnie i polegało to na tym, żeby odebrać mi ludzi i zaufanie społeczne. Nie chodziło o agenturalność, chodziło o to, żeby lud uwierzył, że jestem taki a taki, i żeby się ode mnie odłączył. Nie do końca jednak o ten temat mi chodzi - przyznaje.
- Jeśli chodzi o Ojca Świętego, naszego papieża Polaka - były takie czasy, że Kościół był zagrożony komunizmem i innymi dyktatorami - zwraca uwagę były prezydent. - Wiele rzeczy brudnych ukrywał, nie wyjaśniał, żeby w niego nie uderzono przez te skandaliki. Kiedy dyktatury się skończyły, Kościół powinien się oczyścić i powinniśmy się za to pomodlić i pomóc mu w tym. Takie jest moje zdanie - podsumowuje Wałęsa.