Były szef NIK Janusz Wojciechowski twierdzi, że departament kontroli doraźnych Izby, który ma zostać zlikwidowany, przeprowadził wiele znakomitych kontroli, a obecny prezes NIK niesłusznie publicznie poniewiera jego dorobek .
Nowy prezes Najwyższej Izby Kontroli Mirosław Sekuła potwierdził w piątek, że jego poprzednik Janusz Wojciechowski przygotował dla kolegium NIK-u projekt uchwały o nieudzieleniu rządowi absolutorium z wykonania ubiegłorocznego budżetu. Sekuła zarzucił ustępującemu prezesowi nierzetelność urzędniczą. Zapowiedział też, że przed posiedzeniem kolegium Izby nie powoła nowych wiceprezesów.
Prezes NIK - Janusz Wojciechowski oświadczył w poniedziałek w Łodzi, że o wynikach kontroli w resorcie łączności media na pewno nie dowiedziały się od NIK. Podkreślił, że wszelkie działania Izby w tej sprawie były zgodne z prawem.
Dwa kolejne zawiadomienia o korupcji w Ministerstwie Łączności złożyła do prokuratury Najwyższa Izba Kontroli - poinformował w poniedziałek w radiu Zet Janusz Wojciechowski, były prezes Izby. Prokuratura zapowiedziała już śledztwo w tej sprawie.
Sejm najprawdopodobniej nie wybierze w środę w pierwszej turze głosowania nowego prezesa NIK. PSL i SLD będą głosować za kandydaturą Janusza Wojciechowskiego, AWS poprze Mirosława Sekułę, a UW Helenę Góralską.
Kilku posłów z Komisji do Spraw Kontroli Państwowej żąda jak najszybszego zwołania posiedzenia tej komisji, poświęconego zaopiniowaniu kandydatur na stanowisko prezesa NIK.
Ponad 25 tys. kontroli przeprowadziła NIK za kadencji prezesa Janusza Wojciechowskiego (PSL) - wynika z podsumowania jakie szef Izby przedstawił w poniedziałek, na cztery dni przed zakończeniem swojej prezesury.
W środę mija termin zgłaszania kandydatów na stanowisko prezesa Najwyższej Izby Kontroli.
Kandydatów może zgłaszać marszałek Sejmu lub grupa co najmniej 35 posłów. Prezesa NIK powołuje Sejm bezwzględną większością głosów, za zgodą Senatu.
Obszarów zagrożonych korupcją jest coraz więcej - wynika z najnowszego opracowania Najwyższej Izby Kontroli. Najgorzej jest z prywatyzacją, gospodarowaniem majątku państwowego i z zamówieniami publicznymi.
Według rzeczniczki ministra finansów Aleksandry
Gieros, od wtorku prezes NIK wiedział, że ani minister Jarosław
Bauc, ani wiceminister Jan Rudowski, odpowiedzialny za podatki,
nie przyjdą na debatę w NIK, bo nie będzie ich w Warszawie.
Nikt z przedstawicieli resortu finansów nie przyszedł na debatę z prezesem NIK, zaplanowaną na czwartek na godzinę 10:00. Miała ona dotyczyć kontroli NIK w urzędach skarbowych, dotyczącej ściągalności podatków.
Prezes NIK Janusz Wojciechowski (PAP)
Na pojedynek czyli publiczną debatę, wyzwał ministra finansów Jarosława Bauca prezes Najwyższej Izby Kontroli Janusz Wojciechowski.