Kolejne zawiadomienia o korupcji w Ministerstwie Łączności
Dwa kolejne zawiadomienia o korupcji w Ministerstwie Łączności złożyła do prokuratury Najwyższa Izba Kontroli - poinformował w poniedziałek w radiu Zet Janusz Wojciechowski, były prezes Izby. Prokuratura zapowiedziała już śledztwo w tej sprawie.
16.07.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tam jest wiele problemów związanych ze zjawiskami korupcjogennymi, z którymi też powinien być zrobiony pilnie porządek - powiedział Wojciechowski. Zaznaczył, że chodzi o sprawy odrębne niż niedawny list wiceszefa NIK do premiera, w którym pisze o możliwości korupcji w resorcie łączności.
Wojciechowski dodał, że konkretne wnioski zawarte są w raporcie NIK. To jest przestrzeganie procedur przetargowych, niedopuszczanie do zawierania niegospodarnych kontraktów, bo takie rzeczy miały tam miejsce. Usługi doradcze, które były zlecane pracownikom tego ministerstwa - to są konkretne nieprawidłowości opisane w naszej informacji o wynikach kontroli - stwierdził.
Zdaniem byłego doradcy ministra łączności Jana Łuczaka sugestie NIK o domniemanych nieprawidłowościach przy organizacji przetargu na UMTS są całkowicie bezpodstawne. W liście przesłanym * Polskiej Agencji Prasowej* Łuczak napisał, że _ przetarg na UMTS odbył się zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem i z dzisiejszej perspektywy zakończył się sukcesem. Zagwarantował on wysokie wpływy do budżetu państwa_ .
Prokuratura okręgowa w Warszawie zapowiedziała śledztwo mające wyjaśnić, czy w Ministerstwie Łączności doszło do korupcji przy procedurach przyznawania koncesji firmom z branży telekomunikacyjnej - poinformowała rzeczniczka warszawski prokuratury Małgorzata Dukiewicz.
Radio Zet podało też, że jeszcze w poniedziałek do Sejmu ma trafić raport z kontroli NIK w Ministerstwie Łączności. (aso,reb)