Wirus(strona 14/1)

Fałszywym alarmem okazały się przypuszczenia, iż
znalezione w Berlinie oraz w heskim Schwalbach dwie koperty mogą
zawierać zarazki wąglika.

Znane są już efekty pracy ekspertów medycyny w sprawie śmierci studenta z Rabki (woj. małopolskie). Krajowy konsultant ds. chorób zakaźnych - prof. Andrzej Gładysz zapewnia, że przyczyną śmierci na pewno nie była gorączka krwotoczna wywoływana przez wirus ebola.

Vote jest robakiem internetowym napisanym w języku Visual Basic, rozsyłającym się pocztą elektroniczną oraz próbującym usunąć pliki niektórych programów antywirusowych. Zwykle pojawia się w komputerze ofiary w postaci załącznika do listu elektronicznego o treści nawiązującej do katastrofy WTC.
Vote można rozpoznać mi.in po tytule maila, który najczęściej wygląda tak: Fwd:Peace BeTweeN AmeriCa and IsLaM!. Treść listu również jest dość charakterystyczna: Hi, iS iT A waR Against AmeriCa Or IsLaM !? Let's Vote To Live in Peace!. W załączniku znajduje się plik WTC.EXE.

Ponad 30 tys. zł. otrzyma matka chłopca
zarażonego wirusem żółtaczki typu C - postanowił Sąd
Apelacyjny w Krakowie. Sprawa była nietypowa. Sądy dwóch
instancji ze względów społecznych zrezygnowały z
przestrzegania 10-letniego okresu przedawnienia.

Bank Tajlandii musiał zamknąć systemy komputerowe w obawie przed atakiem wirusa informatycznego Nimda.

Nimda - pod tą niepozorną nazwą ukrywa się najnowszy wirus komputerowy, który od poniedziałku atakuje pocztę elektroniczną. O jego pojawieniu się poinformował na konferencji prasowej prokurator generalny USA John Ashcroft.

"Code Blue" - nowy wirus komputerowy, podobny do
"Code Red", który w ubiegłym miesiącu spowodował ogromne straty na
całym świecie, pojawił się w Chinach - poinformowały w piątek
tamtejsze władze.

Komputerowy wirus "Code Red" pojawił się w swojej trzeciej, jeszcze bardziej niebezpiecznej wersji - poinformowało w piątek południowokoreańskie ministerstwo informacji i łączności.

Komputerowy wirus "Code Red II", który rozprzestrzenia się w Internecie, spowodował już straty w wysokości dwóch miliardów dolarów, stając się tym samym jednym z najkosztowniejszych wirusów komputerowych.

Zidentyfikowana została nowa wersja robaka informatycznego "Code Red", bardziej niebezpieczna dla stron internetowych od poprzedniej, ostrzegło brytyjskie MSW.

Komputerowy wirus "Code Red" jednak atakuje. W czwartek zarażał tysiące komputerów. Specjaliści uspokajają jednak, że - przynajmniej na razie - efekty działania wirusa są ograniczone.

Komputerowy wirus "Code Red", który miał zaatakować w środę o północy czasu GMT (o godziny 2:00 czasu warszawskiego) na razie nie zakłócił ruchu w Internecie, ale wciąż pozostaje aktywny - ostrzegają specjaliści z USA.

Komputerowy wirus "Code Red" ma zaatakować we wtorek o północy czasu GMT (o godz. 2.00 czasu warszawskiego). Spodziewane jest poważne zakłócenie usług internetowych. We wtorek firmy na całym świecie gorączkowo zabezpieczały się przed spodziewanym atakiem wirusa, przed którym poprzedniego dnia ostrzegła amerykańska FBI.

Wirus komputerowy "Red Code" - Czerwony Alert - może znów sparaliżować witryny internetowe amerykańskiego rządu i międzynarodowych korporacji - ostrzegli w poniedziałek eksperci FBI.

Zarazę zwaną "czarną śmiercią", która nawiedziła
Europę w XIV wieku, wywołał wirus podobny do wirusa
ebola, twierdzą Christopher Duncan i Susan Scott - naukowcy z uniwersytetu w Liverpoolu. Do tej pory wielką
epidemię, która ponad 600 lat temu spustoszyła Europę,
najczęściej utożsamiano z dżumą.

24 szefów państw przyjedzie do Nowego Jorku na rozpoczynającą się w poniedziałek specjalną sesję ONZ ds. AIDS - pierwsze spotkanie na tak wysokim szczeblu, poświęcone epidemii tej choroby.

13 osób zmarło z powodu niezidentyfikowanej dotąd choroby w północno-wschodnim Bangladeszu - poinformowała w sobotę lokalna prasa. Szacuje się, że dalszych 500 osób zostało zarażonych.

Specjaliści od wirusów stworzyli nowy postrach komputerów. Niebezpieczeństwo może pojawić się w e-mailu zawierającym zapis wideo egzekucji amerykańskiego terrorysty Timothy'ego McVeigha - podaje gazeta USA Today.

Od początku 2001 roku w Rosji nastąpił gwałtowny wzrost liczby nosicieli wirusa HIV i chorych na AIDS.