Pani Krysia była w teatrze codziennie. A jeśli jej nie było, zostawiała nam - jak rodzinie - wiadomość, że nie przyjdzie, bo wyjeżdża. Tym razem nie zostawiła wiadomości. I nie przyszła - powiedział Janusz Wiśniewski, dyrektor Teatru Nowego w Poznaniu po śmierci Krystyny Feldman.