Zmarł aktor Leon Niemczyk
Aktor Leon Niemczyk zmarł po południu w Warszawie - poinformował przyjaciel aktora, Krzysztof Wróblewski. Niemczyk zmagał się z długą i ciężką chorobą.
Leon Niemczyk był jednym z najwybitniejszych aktorów filmowych starszego pokolenia. Przez blisko 50 lat zagrał w około 150 filmach. Występował także za granicą, między innymi w Niemczech.
Dla polskiego kina i teatru śmierć Leona Niemczyka to wielka niepowetowana strata- mówi Wirtualnej Polsce Jerzy Gruza. - U niego nie było widać szwów aktorskich, był wiarygodny we wszystkim, co robił. Stworzył dziesiątki wspaniałych ról, trudno wybrać te najlepsze.
Był człowiekiem z dużym poczuciem humoru, wiecznym optymistą. Swoim sposobem bycia potrafił rozwiązywać konflikty - podkreślił w rozmowie z WP Gustaw Holoubek. - Był człowiekiem - jeżeli można tak określić - jak najbardziej nadającym się do przyjaźni. Ja Leona Niemczyka wspominam wyłącznie jako swojego przyjaciela, jako kogoś, z kim dzieliłem krótkie spotkania, ale zawsze były to spotkania bardzo owocne. On mi się zwierzał, ja się jemu zwierzałem i zawsze żeśmy o sobie pamiętali.
Leona zawsze będę wspominał jako człowieka uśmiechniętego, wesołego, kawalarza. Tryskał energią, zawsze był przygotowany do pracy aktora. Trudno powiedzieć, jakie były jego największe role. Nawet w najmniejszych epizodach się zaznaczał. To świadczy o jego charyzmie i talencie. Na drugiego Niemczyka nie wiem jak długo będziemy czekać. Zawsze będziemy go wspominać- mówi WP Cezary Pazura.
Leon Niemczyk służył w 444 batalionie III Armii Pattona. Do kraju powrócił w 1947 r., przez sześć miesięcy był wieziony na Koszykowej. Kiedy został zwolniony, wyjechał na Wybrzeże. Tam też rozpoczęła się jego kariera aktorska.
Na początku występował w amatorskim teatrze w Stoczni Gdańskiej, potem pojawił się na scenie teatru Wybrzeże. Dyplomowanym aktorem został w 1952 r., wtedy zdał w warszawskiej PWST egzamin eksternistyczny.
W latach 1950-53 występował na deskach Teatru Ziemi Pomorskiej w Bydgoszczy, następnie przez kilka lat w łódzkim Teatrze Powszechnym. Od 1979 roku pracował wyłącznie w filmie.
Zadebiutował na wielkim ekranie w filmie "Celuloza" Jerzego Kawalerowicza (1953 r.). W 1961 r. brawurowo zagrał rolę Andrzeja w słynnym "Nożu w wodzie" Romana Polańskiego. Stworzył niezapomniane kreacje w "Rękopisie znalezionym w Saragossie" czy "Potopie". Wielu pamięta go z dzieciństwa jako tajemniczego Golarza Filipa w "Akademii Pana Kleksa".
Mieszkał w Łodzi. W tym mieście w 1998 - na ulicy Piotrkowskiej - odsłonięto jego gwiazdę w nowo powstałej Alei Gwiazd. W 1999 roku otrzymał Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. W 2002 roku, Leon Niemczyk odebrał Złotą Żabę dla polskiego aktora na Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych "Camerimage" w Łodzi.
Znany był z zamiłowania do piłki nożnej - był zagorzałym kibicem Widzewa Łódź.
Leon Niemczyk miał 83 lata. (bart)