poszukiwania(strona 6/66)

27-letni żołnierz podczas kąpieli w Bałtyku, na terenie poligonu Ustka-Wicko Morskie, został porwany przez fale. Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek wieczorem. Akcja ratunkowo-poszukiwawcza trwała kilka godzin. Żandarmeria Wojskowa we wtorek potwierdziła, że żołnierz utonął.

Od poniedziałku trwają poszukiwania 27-letniego żołnierza w Bałtyku. Poszedł popływać i zniknął pod wodą. W wojsku służył od dwóch miesięcy. Żandarmeria Wojskowa potwierdza, że żołnierz utonął.

Policja poinformowała, że poszukiwana była 42-latka z Krakowa. Wcześniej sąd wydał list gończy za kobietą. Informacja zniknęła już jednak ze strony policyjnej.

Jacek Jaworek ukrywał się trzy lata. Szukała go cała Polska. Teraz prokurator zdradza, jak wyglądały pierwsze momenty po odnalezieniu jego ciała.

Znaleziono ciała małżeństwa, które nad jeziorem Mikołajskim rzuciło się na pomoc swojej córce. Dziewczynce nic się nie stało. Jak przekazał Wirtualnej Polsce oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Mrągowie kpt. inż. Bartłomiej Nalazek, ciała znaleziono na głębokości 11 metrów.

Wciąż trwają poszukiwania na Mazurach małżeństwa, które skoczyło do wody za córką. Dziewczynce na szczęście nic się nie stało. Jej rodzice zniknęli pod wodą. Teraz policja poinformowała o nowej decyzji.

Policja wznawia poszukiwania małżeństwa na Mazurach po tym, jak skoczyli za córką do jeziora i nie wypłynęli. Potwierdzono, że poszukiwani to rodzice 4-latki. Dziewczynka trafiła pod opiekę dziadka.

Na jeziorze Mikołajskim na Mazurach doszło do dramatu. Dziecko wpadło do wody, za nim do wody wskoczyła para. Dziecko uratowali po chwili przepływający żeglarze. Kobieta i mężczyzna, którzy rzucili się do jeziora, nie wypłynęli. Akcję poszukiwawczą wstrzymano po zapadnięciu zmroku.

Z poligonu w rejonie koroczańskim w obwodzie biełgorodzkim w Rosji uciekło dziewięciu więźniów, którzy podpisali kontrakty z ministerstwem obrony. Trzech udało się już schwytać, sześciu jest wciąż poszukiwanych. W regionie trwa policyjna akcja.

Wyniki badań DNA zwłok znalezionych w Dąbrowie Zielonej będą znane najwcześniej w czwartek – poinformowała Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. Pewne dowody wskazują, że może to być poszukiwany od ponad trzech lat Jacek Jaworek - przyznaje prokuratura. Oznaczałoby to koniec trwających od ponad trzech lat poszukiwań.

Śledczy wciąż sprawdzają, czy zwłoki znalezione w Dąbrowie Zielonej należą do poszukiwanego za zabójstwo Jacka Jaworka. Jeśli te doniesienia się potwierdzą, wówczas służby będą musiały wiele w tej sprawie wyjaśnić. - On nie wyszedł z dziury, z lasu, był ogolony, nie miał urośniętych włosów, był czysty, więc wyszedł z dziury, w której mieszkał, mieszkania - mówi TVN bliska rodziny Jaworków.

W lipcu 2021 roku Jacek Jaworek zamordował trzech członków swojej rodziny w Borowcach. Od tego czasu pozostawał nieuchwytny. Teraz nastąpił gwałtowny zwrot w sprawie. Czy znalezione zwłoki należą do poszukiwanego Jaworka?

Jacek Jaworek, którego ciało prawdopodobnie znaleziono w piątek, przez trzy lata ukrywał się skutecznie przed służbami, choć wystawiono za nim m.in. list gończy i czerwoną notę Interpolu. Dziennikarz tvn24.pl Robert Zieliński wskazuje, że Jaworek nie używał technologii, co pomogło mu "zniknąć z radaru".

Bicie dzwonów w środku nocy postawiło na nogi mieszkańców i służby niemieckiego miasteczka. Okazało się, że nie były to duchy, ale pewien 90-latek, którego przypadkowo ktoś zamknął w kościele. Wcześniej przez kilka godzin mężczyzny szukała policja. Przez cały ten czas był "tuż obok".

W niedzielę w okolicy Starych Gniewniewic (pow. nowodworski) na Mazowszu nurt Wisły porwał mężczyznę. Po ponad dwóch godzinach poszukiwań strażacy wyłowili jego ciało.

Jak dowiedział się nieoficjalnie reporter TVN24, Jacek Jaworek "nie zmieniał wyglądu". - Wyglądał prawie tak samo, jak trzy lata temu - podaje stacja. Wczoraj stacja podała - także nieoficjalnie - że na nagraniu z kamer monitoringu, gdzie znaleziono ciało, "widać mężczyznę oddającego dwa strzały".

Pod Częstochową odkryto ciało mężczyzny z raną postrzałową głowy. Pojawiły się doniesienia, że może to być poszukiwany Jacek Jaworek. Jak ustaliła Wirtualna Polska, służby czekają na patomorfologa, który ma pomóc w identyfikacji zwłok.

Policja poinformowała o aresztowaniu dwóch mężczyzn w związku z zabójstwem 39-letniej mieszkanki Chorzowa. Mężczyźni, w wieku 35 i 38 lat, zostali zatrzymani po tym jak zwłoki kobiety, która była uważana za zaginioną przez ponad dwa miesiące, zostały odnalezione w Piekarach Śląskich.

Strażacy z województwa kujawsko-pomorskiego od popołudnia w środę do rana w czwartek byli wzywani 394 razy do usuwania skutków burz, silnych wiatrów i ulew. Zaginęła jedna osoba, która pływała na jeziorze w Zalesiu koło Chełmży - poinformował dyżurny Komendy Wojewódzkiej PSP w Toruniu.

Trzy lata temu Jacek Jaworek miał zastrzelić z zimną krwią swoją rodzinę. Później przepadł bez śladu. Wciąż nie wiadomo, czy żyje i gdzie może przebywać. Śledczy zweryfikowali masę zgłoszeń w jego sprawie. Jak mówią Wirtualnej Polsce, jedno z nich prowadziło do Niemiec - pod adres, pod którym mieszka Jacek Jaworek.