Domowa awantura. 37-latek uciekł, gdy przyjechała policja
Policja przeczesuje las w pobliżu Frydmana w Małopolsce. W rejonie ukrywa się 37-latek, który miał wszcząć awanturę domową, ale uciekł, gdy do domu przyjechali funkcjonariusze.
Co musisz wiedzieć?
- W środę 30 lipca przed południem policja otrzymała zgłoszenie o awanturze w domu 37-latka.
- Podczas kłótni z rodzicami, mężczyzna szarpał się z ojcem, a następnie uciekł przez okno w kierunku lasu.
- Funkcjonariusze z miejscowego posterunku prowadzą poszukiwania z użyciem drona i kamery termowizyjnej.
W środę przed południem policjanci otrzymali zgłoszenie od przestraszonych rodziców 37-latka. Twierdzili, że syn się z nimi pokłócił i szarpał się z ojcem. Małżeństwo uciekło z domu.
Gdy na miejsce przyjechała policja, 37-latek wyskoczył przez okno i uciekł przez pola w kierunku lasu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PiS zgłosił go na prezesa NIK. "To kuriozum"
Trwają poszukiwania
- Trwają jego poszukiwania, w które zaangażowani są funkcjonariusze z miejscowego posterunku - powiedział tvn24.pl asp. szt. Łukasz Burek z policji w Nowym Targu.
W poszukiwaniach wykorzystywany jest m.in. dron i kamera termowizyjna. Z informacji policji wynika, że 37-latek nie jest uzbrojony.
Czytaj więcej:
Źródło: TVN24