W nocy przez południowo-zachodni i północno-wschodni obszar Polski przemieszczać będzie się głęboki ośrodek niżowy o nazwie "Franciszka". Efekt? Przygotujcie się na opady deszczu, porywisty wiatr oraz intensywne opady śniegu w Tatrach.
Śnieg w Wielkanoc - w tym roku ten paradoks się ziści. Pogoda nas nie rozpieści. Wszystko przez niż, który obecnie jest nad Francją i zbliża się do Polski. Najbliższe dni miną pod znakiem opadów i porywistego wiatru.
Zabawy w polewanie się wodą w poniedziałek Wielkanocny będą zarezerwowane tylko dla miłośników ekstremalnych przeżyć. W całej Polsce będzie mróz. Z radosnego lania - bez wyrzutów sumienia - nici.
W nocy ze środy na czwartek pogoda w Polsce gwałtownie się zmieni. Wystąpią intensywne opady deszczu ze śniegiem oraz powieje porywisty wiatr. Wszystko za sprawą ośrodka niżowego "Elizabeth." Uwaga, kierowcy: na drogach będzie bardzo ślisko.
Złe informacje dla mieszkańców południowej Polski. Na jezdniach i chodnikach może pojawić się gołoledź. Są ostrzeżenia dla czterech województw - także na środę.
W weekend modele prognostyczne zapewniały, że Wielkanoc 2018 będzie słoneczna i bardzo ciepła. Jak to możliwe, że nagle prognozy pokazują coś zupełnie innego? "Polska znalazła się w fatalnym położeniu - między dwiema potężnymi masami powietrza" - tłumaczą synoptycy.
Bohaterska śmierć policjanta w Trebes, porażka Polaków w Planicy i wreszcie dobre informacje dotyczące pogody. Zobacz, co wydarzyło się w sobotę 24 marca 2018 r.
Już w okolicy Wielkanocy nad częścią Polski spodziewana jest fala ciepłego powietrza zaciągniętego znad Afryki północno-zachodniej. "Jeżeli ta prognoza się sprawdzi, to w przyszłą sobotę i niedzielę możemy liczyć na nawet nieco powyżej 20 stopni" - informuje Ryszard Olędzki z Meteo ICM.
Czarny Piątek, wygrana Kamila Stocha w Planicy i strzelanina w Trebes we Francji. Te wydarzenia zdominowały media w piątek. Zobacz, co wydarzyło się 23 marca 2018 r.
Już od niedzieli w zachodniej i w centralnej Polsce termometry pokażą od 10 do nawet 12 stopni. Taka temperatura utrzyma się do połowy przyszłego tygodnia. Potem zrobi się znaczeni cieplej.
Huśtawki pogodowe, jak co roku, będą nam towarzyszyć do kwietnia. W nadchodzący weekend znów będzie wiosennie, pogodą rządzić będzie wyż znad wschodniej Europy.
Śnieżyca w Sokółce, śnieg przykrywa połowę Polski. Mamy pełno prawo narzekać na zimno. Trzeba zacisnąć zęby, naciągnąć czapkę na czoło, jakoś to znieść. Jeszcze tylko kilka dni z mrozem i śniegiem, a czeka nas słoneczna, ciepła niedziela.
We wtorek o godz. 17.15 rozpocznie się astronomiczna wiosna. Jednak to nie znaczy, że zima odchodzi do przeszłości. W najbliższych dniach mogą wystąpić przelotne opady śniegu i deszczu ze śniegiem.
Pasażerowie oczekujący na przyjazd autokaru spędzili na mrozie ponad 3 godziny. Mimo niesprzyjających warunków pogodowych ludzie zostali wyproszeni z Lubelskiego Dworca Autobusowego, bo poczekalnia skończyła pracę przed 22.
Opady śniegu, zawieje i zamiecie na południu i silny wiatr w całej Polsce. Meteorolodzy ostrzegają przed niesprzyjającymi warunkami pogodowymi. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej utrzymał na niedzielę ostrzeżenia.
Wiatr w porywach o prędkości nawet 60 km/h, a na południu zamiecie śnieżne - tak będzie wyglądał koniec weekendu. Na początku kolejnego tygodnia śniegu mogą spodziewać się mieszkańcy całej Polski.
Domy, trawniki, samochody - wszystko pokryte białym puchem. Poprosiliśmy naszych czytelników, by wysłali nam zdjęcia "ostatnich dni zimy". Od patrzenia na niektóre z fotografii aż robi się chłodno.
W piątek na przeważającym obszarze kraju pochmurno i przelotnie pada deszcz, deszcz ze śniegiem albo sam śnieg. Jednak w następnych dniach będzie pogodnie, choć zimno.
W Warszawie, Łodzi czy Krakowie nie będzie sensu jechać do pracy własnym autem. Dokładnie w szczycie popołudniowych korków w piątek spadnie deszcz, a następnie śnieg i to w ilości jakiej tej zimy jeszcze nie było. W stolicy to może być nawet 15 centymetrów.
A jednak zaczyna się sprawdzać najgorszy scenariusz pogodowy. Arktyczne powietrze rozpoczęło swoją drogę na południe, czyli do Polski. To koniec wiosennego epizodu. Zaczyna się zima - ze śniegiem, mrozem i silnym wiatrem.
Patrząc za okno, jeszcze trudno w to uwierzyć. Z najnowszych map pogodowych wynika, że już na pewno za 5 dni zaatakuje nas zima. Mróz może sięgać 12 stopni, opady śniegu powyżej 15 centymetrów.
Mimo że temperatury na początku tygodnia będą dość wysokie, to na horyzoncie widać już powrót zimy. Od czwartku synoptycy zapowiadają ochłodzenie. W weekend termometry mogą pokazać nawet -11 stopni Celsjusza. W dodatku w wielu regionach Polski będzie padać śnieg. O wiośnie będzie można zapomnieć. Więcej szczegółów w materiale Klaudiusza Michalca.