Takiego upokorzenia się nie spodziewała. Młoda kobieta "za karę" musiała biegać wokół radiowozu, przy głośnym rechocie strażników miejskich. Dlaczego? Gdańscy mundurowi zatrzymali ją w parku, bo pies, z którym spacerowała, nie miał kagańca. Zamiast pouczenia, dostała karę, do wykonania na miejscu - czytamy w "Dzienniku Bałtyckim".