(PAP)
Czerwone goździki, flagi narodowe, transparenty i zdjęcia tych, którzy zginęli w wyniku zamachów terrorystycznych, trzymane przez ich rodziny. 130 tysięcy ludzi protestowało w centrum Moskwy przeciwko terroryzmowi. I choć zachodni dziennikarze i obserwatorzy nie mają wątpliwości, że akcja była sterowana i zaplanowana przez rosyjskie władze, to żal i ból Rosjan po piątkowej masakrze w Biesłanie był jak najbardziej autentyczny. Tak samo, jak prawdziwy i namacalny jest ich strach przed kolejnymi zamachami...