- Nie przeproszę pani Szczypińskiej – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Marcin Dubienecki, zięć tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Za co Dubienecki miałby przepraszać posłankę, która uchodzi za prawą rękę Jarosława Kaczyńskiego? Chodzi o list, do którego dotarł „Super Express”. Podobno Dubienecki napisał do posłanki, że mąci we własnej partii i doprowadza ją na skraj upadku. W prywatnej korespondencji doradził jej też, aby... włożyła różę w zęby i przespacerowała się po Słupsku z jakimś księdzem. Czy wymiana zdań między Szczypińską a Dubienieckim jest początkiem starcia o władzę w regionie? Posłanka mówi, że dla takiego człowieka nie ma miejsca w PiS.