Pobicie policjantów, niszczenie budynków i ulic, podpalenie mieszkania, ale też postrzelenie gumową kulą fotoreportera przez funkcjonariusza policji - to tylko kilka bardzo groźnych zdarzeń, do których doszło podczas Marszu Niepodległości w Warszawie. Policja poinformowała, że chuligani blokowali dojazd karetek do szpitala na Stadionie Narodowym. Organizatorzy marszu twierdzili: - To policja prowokowała, a zamieszki wywoływały "lewackie bojówki".