madryt(strona 5/10)

Hiszpańska policja zatrzymała w Madrycie dwóch Polaków i Słowaka podejrzanych o spowodowanie śmierci młodego mężczyzny o nieustalonej tożsamości, prawdopodobnie także obywatela Europy Wschodniej.

Szef rządu hiszpańskiego, 47-letni socjalista Jose Luis Rodriguez Zapatero - według sondaży faworyt marcowych wyborów powszechnych - został oficjalnie wysunięty przez swą partię jako kandydat na premiera na drugą kadencję.

Kilkadziesiąt tysięcy ludzi demonstrowało
w Madrycie przeciwko terroryzmowi i separatystom
baskijskim z ETA, żądając zarazem dymisji premiera Hiszpanii Jose
Louisa Zapatero.

Walcząca o prawa człowieka organizacja Amnesty International (AI) oskarżyła, w opublikowanym raporcie, hiszpańską policję i służby bezpieczeństwa o stosowanie tortur.

Po wydaniu w środę wyroku sądowego w sprawie zamachów z 11 marca w Madrycie w Dniu Wszystkich Świętych i w Dniu Zadusznym już 10 tysięcy osób odwiedziło Pomnik ku Czci Ofiar Terroryzmu, który znajduje się blisko dworca kolejowego Atocha w stolicy Hiszpanii. Okazuje się, że brakuje na nim nazwisk kilku ofiar, w tym dwóch Polek.

21 z 28 oskarżonych zostało uznanych przez sąd w Madrycie za winnych udziału w zamachach bombowych w pociągach kolei podmiejskiej w stolicy
Hiszpanii 11 marca 2004 roku. Trzech z ośmiu głównych oskarżonych skazano na kary blisko 40 tys. lat więzienia za zamordowanie 191 ofiar zamachów, próby morderstwa ponad 1800 osób (rannych) oraz cztery inne przestępstwa związane z terroryzmem.

Tysiące osób protestowały w hiszpańskim Kraju Basków i sąsiednim regionie Nawarra przeciwko aresztowaniu czołowych działaczy zakazanej baskijskiej partii politycznej Batasuna - powiadomiła agencja DPA.

Hiszpański minister spraw
zagranicznych Miguel Angel Moratinos ocenił, w przededniu
szczytu europejskiego, że "bardzo niepokojąca" jest chęć Wielkiej
Brytanii do "rozmywania" polityki zagranicznej Unii Europejskiej.

Hiszpańska policja uwolniła dwie młode Polki,
porwane i przetrzymywane przez miesiąc w domu koło Huelvy przez
dwóch obywateli marokańskich - poinformowała dyrekcja generalna
policji w Madrycie. Polki przybyły na południe Hiszpanii, aby
pracować przy zbiorze truskawek.

Ośmiu ostatnich oskarżonych o zamachy z 11 marca 2004, którzy prowadzili strajk głodowy, zakończyło protest - poinformowali ich adwokaci we wspólnym komunikacie. Po rozmowie z adwokatami (ośmiu oskarżonych) uznało, że ich gest mógł być interpretowany jako element nacisku na sąd - wyjaśnili obrońcy.

14 oskarżonych o zamachy z 11 marca 2004 roku w Madrycie, którzy prowadzą strajk głodowy, zapowiedziało, że "są zdecydowani głodować do końca", czyli zagłodzić się na śmierć w proteście przeciwko zarzutom, które uważają za krzywdzące, niesprawiedliwe. O planach oskarżonych poinformowali ich obrońcy we wspólnym oświadczeniu.

Co najmniej 45 osób zostało rannych podczas starć kilkuset młodych ludzi z policją, do których drugą noc z rzędu doszło w Madrycie.

W Hiszpanii trwa drugi dzień procesu organizatorów największego zamachu terrorystycznego w dziejach Europy, dokonanego 11 marca 2004 w Madrycie. Jeden z trzech głównych oskarżonych, Jusef Belhadż, pseudonim "Afgańczyk", odmówił odpowiadania na pytania prokuratora. Zgodził się odpowiadać jedynie na pytania swojego adwokata.

Ogłoszony przed dziewięcioma miesiącami
proces pokojowy z baskijskim ugrupowaniem separatystycznym ETA
został "zerwany, uśmiercony, zakończony" - oświadczył hiszpański minister spraw wewnętrznych Alfredo Perez Rubalcaba. Przed trzema dniami ETA zdetonowała bombę na parkingu przy lotnisku Barajas pod Madrytem.

Hiszpański premier Jose Luis Rodriguez Zapatero powiedział, że po wybuchu bomby na międzynarodowym lotnisku Barajas pod Madrytem, zawiesza dialog z baskijskim separatystycznym ugrupowaniem ETA.

Hiszpański prokurator zażąda ponad 38 tys. lat więzienia dla każdego z głównych podejrzanych o przeprowadzenie zamachów kolejowych z 11 marca 2004 roku w Madrycie - podała hiszpańska prokuratura.

Co najmniej 32 osoby zostały ranne w wypadku drogowym z udziałem trzech autobusów na trasie łączącej San Sebastian de los Reyes (21 km na południowy zachód od Madrytu) z Madrytem - poinformowały portale internetowe hiszpańskich dzienników "El Pais" i "ABC".

Hiszpański sędzia Juan del Olmo
postawił 29 osób w stan oskarżenia za rolę, jaką
odegrały w zamachach z 11 marca 2004 roku w Madrycie. Otwiera to
drogę do jednego z największych procesów terrorystycznych w Europie.

Chaos komunikacyjny w Madrycie powstał
w wyniku wypadku, do którego doszło rano na prowadzącej do miasta
autostradzie A-1. Autobus wiozący pracowników firmy
farmaceutycznej zderzył się z samochodem ciężarowym. Jedna kobieta
zginęła, a 37 osób zostało rannych.

W tzw. Lesie Nieobecnych, zasadzonym na
sztucznie usypanym wzgórzu w starym madryckim parku Retiro, setki
Hiszpanów uczciły w sobotę w południe pięciominutową ciszą pamięć
ofiar zamachów w Madrycie.