Donalda Tuska tak przygotował do przesłuchania w komisji ds. Amber Gold, że jej członkowie byli bezradni. Doprowadził do uwolnienia z aresztu posła Stanisława Gawłowskiego (PO). Kto inny, jak nie mec. Roman Giertych, mógłby poprowadzić sprawę miliardera Leszka Czarneckiego, walczącego z Komisją Nadzoru Finansowego.