konflikt(strona 39/60)

Do trzeciego zamachu doszło w sobotę w
indyjskim stanie Dżammu i Kaszmir. W wyniku wybuchu granatu w
miejscowości Kulgam zginęła jedna osoba, a rannych zostało siedem
innych, podała indyjska policja.

Siły izraelskie wkroczyły w nocy z piątku na sobotę do obozu uchodźców palestyńskich Dheiszah pod Betlejem. Z tego obozu pochodzi co najmniej trzech sprawców niedawnych antyizraelskich zamachów samobójczych.

Izraelskie oddziały, które w
piątek wieczorem wkroczyły do palestyńskich miast Nablus i Tulkarem, na
Zachodnim Brzegu Jordanu, zatrzymały tam 100 osób, w tym jednego z
liderów organizacji Al-Fatah, kierowanej przez Jasera Arafata.

W indyjskiej części Kaszmiru wskutek wybuchu granatu zginęła nad ranem w sobotę jedna osoba, a 17 zostało rannych. Indyjska policja podejrzewa, że zamachowcami byli muzułmańscy rebelianci.

Minister obrony Indii George Fernandes określił w piątek sytuację w Kaszmirze - gdzie Indie i
Pakistan skoncentrowały blisko milion żołnierzy - jako "stabilną".

Indyjskie i pakistańskie oddziały w nocy z czwartku na piątek i w piątek rano ostrzeliwały pozycje
przeciwnika wzdłuż kaszmirskiej granicy.

Brytyjski minister spraw zagranicznych Jack Straw powiedział na zakończenie swojej misji pokojowej w Indiach i Pakistanie, że sytuacja jest niebezpieczna, ale nadal jest miejsce na wysiłki dyplomatyczne w celu uniknięcia wojny.

Spór o Kaszmir między Pakistanem a Indiami stanowi najpoważniejszą groźbę wybuchu wojny atomowej od czasu kryzysu kubańskiego w 1961 roku - uważają eksperci z SIPRI (Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań nad Pokojem).

Kwestia przyszłości Kaliningradu, wciśniętej między Polskę i Litwę rosyjskiej enklawy, będzie głównym problemem w czasie środowego szczytu Rosja-UE w Moskwie, uważają rosyjscy eksperci.

(Pakistańska próba rakietowa PAP/EPA)
Szef dyplomacji indyjskiej
zdyskwalifikował we wtorek wygłoszone poprzedniego dnia orędzie
prezydenta Paskistanu jako rozczarowujące i niebezpieczne.

Konflikt między Indiami a Pakistanem toczy się na różnych płaszczyznach. Nowa rakieta balistyczna, w niedzielę z powodzeniem testowana przez Islamabad, nosi imię muzułmańskiego wodza z XI wieku, który podbił Indie.

Testowana przez Pakistan rakieta Hatf-3 (Ghaznavi) (AFP)
Pakistan przeprowadził w niedzielę drugą w ciągu dwóch dni próbę rakietową, ignorując apele o
zaniechanie serii testów, które zaostrzyły napięcie i wzmogły obawy przed wybuchem wojny między dwoma atomowymi rywalami.

Prezydent George W. Bush zgłosił w niedzielę "stanowcze zastrzeżenia" do pakistańskich prób rakietowych i zaapelował do Indii, by nie traktowały ich jako prowokacji. Wezwał też obie strony do powściągliwości.

Władimir Putin - towarzyszący w sobotę swemu gościowi, prezydentowi USA George'owi Bushowi w zwiedzaniu Petersburga - zaproponował, by spotkanie w czerwcu na terenie Kazachstanu - a nie w Moskwie, jak podawały wcześniej agencje - odbyło się spotkanie przywódców Pakistanu i Indii.

(AFP)
Prezydent Pakistanu Pervez Musharraf, informując w sobotę społeczeństwo o udanym teście
rakiety średniego zasięgu, oświadczył, że Islamabad jest gotów do wojny.

W nocy z piątku na sobotę na granicy indyjsko-pakistańskiej w Kaszmirze niezmiennie trwała wymiana
ognia. Jak podano w sobotę rano w Delhi, strzelanina była najpoważniejszą od ponad tygodnia. Strony użyły zarówno artylerii jak i moździerzy.

Pakistan z powodzeniem przeprowadził w sobotę rano próbę z bronią rakietową - poinformowały źródła wojskowe w Islamabadzie, stolicy kraju.

Izrael ostrzelał w środę obóz dla
uchodźców palestyńskich pod Nablusem, na Zachodnim Brzegu Jordanu,
zabijając wysokiego rangą bojownika palestyńskiego - podali
palestyńscy świadkowie i izraelska armia.

W indyjskiej części Kaszmiru we wtorek zamordowano przywódcę propakistańskich rebeliantów Abdul Ghani Lone. Pakistańska telewizja publiczna poinformowała, że Lone wraz z dwoma ochroniarzami został zastrzelony podczas zasadzki w Srinagarze, stolicy części Kaszmiru zarządzanej przez Indie.

W sytuacji topniejącej popularności Jasera Arafata, wśród kierownictwa palestyńskiego brakuje jednak lidera, który mógłby go zastąpić - wynika z najnowszego sondażu, którego wyniki przedstawiono we wtorek w Ramallah.