Według ramowego porozumienia pokojowego, które stara się wynegocjować sekretarz stanu USA John Kerry, Izrael miałby zachować suwerenność na obszarze 75 do 85 proc. kolonii żydowskich na Zachodnim Brzegu, a Palestyńczycy wygnani w 1948 r. otrzymaliby rekompensaty. - Przymusowe wysiedlenie Izraelczyków? Moralnie odrażające i nie do zaakceptowania - komentuje Dani Dajan, przedstawiciel Yesha Council, organizacji skupiającej żydowskich osadników na Zachodnim Brzegu.